Racibórz: Veto dla asfaltowni w Nowych Zagrodach
Nowe Zagrody nie chcą sąsiedztwa wytwórni asfaltu, a urząd chce ją ulokować w pobliżu dzielnicy. Radny Zbigniew Sokolik przyniósł na sesję około 200 podpisów sprzeciwu.
Wcześniej radny dostał od prezydenta Mirosława Lenka, na piśmie, zapowiedź budowy zakładu produkcji asfaltu na terenie byłej lokomotywowni. Teraz tzw. otaczarnia pracuje na Płoni. Miejscowi się burzą z powodu hałasu i smrodu. Obok jest zakład poprawczy i to jego sąsiedztwo skłania magistrat do szukania nowej siedziby dla asfaltowni. Wybór padł na tereny PKP gdzie w sąsiedztwie jest już kilka zakładów przemysłowych. Jednak argument „za” jest równocześnie podstawą sprzeciwu mieszkańców. – Wystarczająco truje nas już rozbudowujący się Henkel, a także: Carbon, betoniarnia, Rafako i ciepłownia oraz pomniejsze zakłady, wszystkie znajdujące się w naszym rejonie – napisali do radnego i prezydenta raciborzanie z Nowych Zagród. Przeszkadzają im „nie tylko zawarte w powietrzu pyły i fetor, ale również hałas”. – Życie w tej dzielnicy jest już wystarczająco trudne – uważają.
Kolejny cios dla dzielnicy
Zbigniew Sokolik zaznaczył w swoim wystąpieniu na sesji 29 sierpnia, że dostał od Mirosława Lenka odpowiedź na interpelację, że sprawa przenosin asfaltowni jest już „zadecydowana”. – Że zakład zostanie prze–nie–sio–ny – sylabizował rajca opozycji. Patrząc na Pawła Ryckę z Płoni mówił, że ten pewnie się cieszy, że problem zniknie z jego dzielnicy. – Ja nie siedzę po stronie rządzących, ale tu chodzi o mieszkańców, nie o mnie – tłumaczył swoje zaangażowanie Sokolik.
Z. Sokolik przypomniał, że Nowe Zagrody cierpią jeszcze z powodu zalewania piwnic. – Ludzie mają tam cały czas wodę, od lat. Niszczeje ich dodorobek, a to 20 – 30 domów. Choć już 3 lata przewija się problem to brakuje rozwiąznia. Będę o tym gadał do końca kadencji, bo w Nowych Zagrodach nie mogą żyć w gorszych warunkach tylko dlatego, że ja nie jestem z właściwej opcji politycznej – podkreślił radny z komitetu „Czas na zmiany w mieście”.
Ludzie
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Radny Gminy Racibórz.
Dlaczego nie postawić na Ocicach. Weźcie coś do siebie. Dajcie przykład że też możecie mieć pod nosem jakaś uciążliwość.
Ta pstawiona na nogi firma ze wspaniałym prezesem właśnie musiała zrywać kilkaset metrów ulicy wyjazdowej z miasta(którą to ulicę remontowała).- położony asphalt pójdzie na śmietnik. Zapaszek i hałas z otaczarni i asfaltowni jest taki,że Empol ze swoją sortownią śmieci może robić za fabrykę perfum i oazę ciszy.