Nowe i już za małe. Pat w przedszkolu
Nowe przedszkole okazuje się za małe. Rodzice dowiedzieli się o tym dopiero tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego. Dlaczego tak późno?
Wachlarz problemów
Drugie spotkanie odbyło się dwa dni po pierwszym, 30 sierpnia. Mocno zdenerwowani rodzice dowiedzieli się na nim, że przedszkole przygotowało nową ofertę. - Sześć godzin pobytu i obiad ze szkolnej stołówki. Śniadania we własnym zakresie – wyjaśniła podczas spotkania pani dyrektor.
Ta propozycja rodziców nie zadowoliła. Ci chcieli, by ich dzieci kontynuowały naukę w dotychczasowych grupach. - Rozwalono nam całą grupę Pszczółek. Choć pani dyrektor zapewniała rok temu, że ta grupa rozbita nie będzie – mówił na zebraniu jeden z ojców. Rodzicom nie podobało się również to, że w jednej grupie zebrano dzieci 3-,4- a nawet 5-letnie. - Mój syn nie chce chodzić do tej grupy. Nie chce już leżakować – argumentowała jedna z mam. A inna dodawała: - Na razie nie pracuję i mogę zostawić syna na 5 godzin, ale dostałam ofertę powrotu do pracy i pewnie będę chciała, żeby syn został w przedszkolu dłużej. I co teraz mam zrobić? - dopytywała jedna z mam. Obecna na zebraniu szefowa gminnej oświaty Sylwia Czarnecka odpowiedziała, że w takim przypadku jak podjęcie pracy istnieje możliwość aneksowania umowy. - Rodzic może zmienić zadeklarowane wcześniej godziny. To pojedyncze przypadki, które można rozwiązać – uspokajała Czarnecka. Rodzice mieli też uwagi m.in. co do wielkości toalet w oddziale przyszkolnym. - Dla mojej córki są za wysokie – stwierdził jeden z ojców, na co dyrektor zapytała, czy w jego domu toalety są dostosowane do córki. - U nas w przedszkolu dla dzieci, które nie sięgają do ubikacji, są dostępne podkładki – wyjaśniła Marzena Zimy.
Dylemat dyrekcji
Rodzice wskazywali na wiele przyczyn, przez które nie chcą, by ich dzieci trafiły do szkoły - od poważnych (np. powrót do pracy) po przyczyny mniejszego kalibru. Widać jednak było, że przede wszystkim nie chcą opuszczać nowoczesnego przedszkola, na rzecz oddziału w szkole. I trudno się im dziwić. Tyle że dyrekcja placówki również stanęła przed dylematem: - Chcemy zapewnić miejsce w przedszkolu jak największej liczbie dzieci. Chyba lepiej, że otwierane są dodatkowe oddziały, nawet w szkole, niż że dla części dzieci zabrakło w ogóle miejsca – mówi Marzena Zimny.
Po raz kolejny te same problemy, organizacja pracy przedszkola woła o pomstę do nieba, dzieci mieszane wiekowo (nawet 3 różne roczniki w jednej grupie), co innego mówiono, co innego zrobiono.Dyrektorka przy obecnej władzy w gminie jest nietykalna, ma silne poparcie w Panu Wójcie.Już była afera z rekrutacją do przedszkola dwa lata temu, gdy obiecano i zrekrutowano dzieci do oddziału przyszkolnego, po czym rodzicom oznajmiono w czerwcu ,że jednak dzieci nie przyjmą. W zeszłym roku afera z płatnościami przy projekcie unijnym , można by więcej wyliczać ...i tak ciągle coś......może czas na radykalne zmiany???????? wątpię w to , bo Wójt nie ma odwagi (a poza tym koleżanki nie usunie).......tylko że wybory samorządowe tuż ,tuż........Panie Wójcie warto się jednak zastanowić!!!!!!!!!!!!
oj ta pani dyrektor z bożej łaski już nie raz się 'popisała'. np. jak kiedyś rodzice chcieli żeby została na kolejny(ostatni) rok przedszkola ta sama wychowawczyni w ich grupie, to zjechała tą dziewczynę (nauczycielkę) jak nie powiem kogo (tą przedszkolankę) aż się dziewczyna popłakała. a potem pod pretekstem końca umowy wywaliła ją. i to tylko po to, żeby za chwilę szukać nauczycielki na jej miejsce. wszystko dla tej pani dyr.jest problemem. jest niemiła i niekompetentna. cóż, jak widać w Turzy nic na lepsze się nie zmienia. cieszę się, ze moje dziecko już nie chodzi do przedszkola. chociaż Panie nauczycielki były bardzo fajne, to współczuję im takiej szefowej.
Nic nowego. Co roku w tym przedszkolu dyrektorka stwarza takie problemy. Dziwne, że osoba niekompetentna, która uciekła przed problemami na poczatku września na L4, jest na stanowisku dyrektora. Celowo informuje rodziców końcem sierpnia, żeby młyn trwał krótko, a nie przez całe wakacje. Czas na zmiany.... zmianę dyrektora!