Starosta Winiarski: jestem przerażony przyszłością szpitala
W ubiegłym tygodniu na Gamowską dotarły wieści z NFZ o tym ile pieniędzy szpital dostanie w nowym budżecie. – Szczerze mówiąc to niewiele tego jest – komentuje włodarz powiatu któremu podlega lecznica.
Pierwszymi samorządowcami którzy usłyszeli niepokojące wieści o przyszłości szpitala byli krzanowiccy radni do których wybrał się 12 września starosta Ryszard Winiarski. Był świeżo po spotkaniu z dyrektorem szpitala Ryszardem Rudnikiem. Określił je jako bardzo trudne. – Muszę państwu powiedzieć że na samorząd spada coraz więcej zadań ale bez zapewnienia ich finansowych źródeł pokrycia. Ustawodawca przerzucił odpowiedzialność za szpitale na samorządy – gorzko skwitował starosta.
Większe oczekiwania
Na bieżącą działalność lecznicy potrzeba coraz więcej pieniędzy. Od 1 stycznia wzrosło najniższe wynagrodzenie i na zapłatę firmie zapewniającej sprzątanie i posiłki potrzeba ponad 2 mln zł więcej. Od 1 lipca weszły w życie nowe przepisy o wypłatach dla kadr szpitalnych gdzie trzeba wysupłać kolejne ponad 2 mln zł. Do tych kwot dochodzi niezapłacone przez NFZ 6 mln zł nadwykonań – świadczeń leczniczych wykonanych ponad kontrakt. – NFZ nam prawdopodobnie nie zapłaci tych pieniędzy – ocenił w Krzanowicach R. Winiarski.
Zawiedzione nadzieje
Starosta nie krył rozgoryczenia. Przypomniał że samorządowcy z placu Okrzei „walczyli aby szpital był na dobrym poziomie i znalazł się w sieci szpitalnej”. – Jesteśmy w drugiej grupie mamy finansowanie bez konkursów – podkreślał zyski wcześniejszych starań. Przypomniał że 67 placówek zostało poza siecią a powiatowe jednostki są w „dwójce” tylko trzy z Raciborzem.
Jednak pierwsza propozycja budżetu na IV kwartał którą złożył Gamowskiej NFZ rozczarowała rządzących Raciborszczyzną. – Dostaniemy milion złotych więcej na kwartał ale szczerze mówiąc niewiele to jest – stwierdził Winiarski na sesji w Krzanowicach.
Ludzie
samorządowiec i polityk, obecnie prezes Fundacj Elektrowni Rybnik
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
Starosta Raciborski
Ja jestem przerażony takim włodarzem...
dziwne -zwykle starosta wmawiał społeczeństwu,ze szpital jest najlepszy-chyba ze trza było cos sprywatyzować np radiologię -to wtedy radiologia była niedobra a niejaki Wajda wieszczył,że jak sie nie poswieci lufdzi z radiologii i jej nie sprywatyzuje -to szpital skończy jak stocznia Gdańska.Sprywatyzowali i podobno ze szpitalem jest jeszcze gorzej(ciekawe co Wajda teraz wymyśłi). Wyglada na to,ze starosta puscił tzw szczura,zeby przygotować grunt pod nastepne działania.zarzadu powiatu wzgledem szpitala.moze jakos trzeba usprawiedliwoić bezsensowny plan wypuszczenia obligacji powiatowych?
"To nie przez poranki,kiedy ręce trzęsą się do szklanki,jak ratlerek w zimny dzień"
Przerażony, to powinien być od dawna. Głuchota ślepota zapanowała?
Cóz od 10 lat ten sam willeński osrodek decyzyjny , ta sama kolalicja w której obecny starosta był szefem klubu , koalicja która głosowała te wszystkie zmiany w szpitalu.Wreszcie od 10 lat ten sam top of the top dyrektor w lecznicy -więc nie ma na kogo zwalić tego wszystkiego .Zostaje tylko wina systemu (ale kto w to wierzy?). Nawet za oknem pada wiec trudno stwierdzić ,ze upał komus zaszkodziłA .w tak trudnej sytuacji szpitala najlepiej go dalej zadłużąc uruchamiając SOR i ekoinwestycje w solary i zarówki ledowe za 20 mln.
jak się ma tak daremnego dyrektora to tak musi to wyglądać