Czesi chcą budować wał. W Godowie alarm
Czeskie plany budowy wału przeciwpowodziowego na granicznej rzece Piotrówce budzą spore zaniepokojenie w gminie Godów. Bo jeśli po czeskiej stronie rzeki powstanie wał, to po polskiej wzrośnie zagrożenie powodziowe.
Odszkodowania dla garstki
W sprawie budowy wału w Urzędzie Gminy w Godowie odbyło się już spotkanie. Wójt gminy nie jest zadowolony z jego wyników. Chodzi o odszkodowania, które Czesi planują wypłacić tylko niewielkiej części właścicieli narażonych na zalewanie nieruchomości. Dlaczego nie wszystkim? Piotrówka wylewa co jakiś czas. Częściej zalewa czeską stronę, położoną niżej. Polską stronę zalewa rzadziej, choć też się to oczywiście zdarza. Czeski wał diametralnie sytuację odmieni. Na terenach po czeskiej stronie woda zostanie zatrzymana, ale automatycznie zacznie wylewać częściej i rozleglej na polską stronę. Czesi doszli do wniosku, że odszkodowania wypłacą tylko tym właścicielom nieruchomości, które po wybudowaniu wału dodatkowo zostaną objęte zasięgiem ewentualnych powodzi (a teraz zalewane nie są). Z kolei tym, których zalewa już obecnie, wypłacać odszkodowań nie chcą. Dlaczego? Czesi uznali, że skoro większość nieruchomości zalewa od czasu do czasu również teraz, kiedy wału nie ma, to jego budowa nic w sytuacji właścicieli tych terenów nie zmieni. - Nie zgadzamy się na to. Po wybudowaniu wału nieruchomości po polskiej stronie będą zalewane zdecydowanie częściej i dotkliwiej – uważa wójt Adamczyk. Zresztą wynika to również z ustaleń RZGW.
Czesi budują wały.A jak u nas?
Włodarz Godowa wyjaśnia, że z czeskich opracowań, które przekazano urzędowi gminy, wynika, że obszar zalewań dotknie tylko i wyłącznie nieruchomości gruntowe, które nie są zabudowane budynkami mieszkalnymi. Mimo to chce zorganizować spotkanie właścicieli tych nieruchomości z Czechami. Ma nadzieję, że takie spotkanie uda się zorganizować w październiku. Liczy też na pomoc służb odpowiedzialnych za zabezpieczenie przeciwpowodziowe w Polsce. Niestety doświadczenie Godowa w tej materii jest dość kiepskie. Kiedy kilka lat temu Godów apelował o budowę wału przeciwpowodziowego przy innej nadgranicznej rzece Szoktówce, by zabezpieczyć przed zalewaniem jedno z godowskich osiedli, to Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych wysłał do gminy worki i piasek. Z tych materiałów gmina sama wybudowała kilkadziesiąt metrów prowizorycznego wału.
Do sprawy będziemy wracać.
(art)