Prezydent mówi, że w RCK nie ma problemów z płynnością finansową, ale radny Rapnicki twierdzi co innego
Na sesji wróciła sprawa dotacji Miasta w kwocie 100 tys. zł dla Raciborskiego Centrum Kultury. Prezydent Mirosław Lenk nazwał nieprawdziwymi informacje podane m.in. przez Nowiny, że placówka może mieć problemy z płynnością finansową. Portal cytował wypowiedź pani skarbnik Beaty Koszowskiej - Gralak, a informację tę potwierdził chwilę później, w dyskusji na sesji, radny Marek Rapnicki.
Wątek dotacji, podobnie jak podczas posiedzenia komisji budżetu, podjęła radna Zuzanna Tomaszewska. Podkreśliła, że nie jest przeciwna organizowaniu imprez przez RCK, ale zaskoczyła ją konieczność wysokiej dotacji dla placówki pod koniec roku. RCK potrzebował pieniędzy na pokrycie kosztów zorganizowanych wcześniej paru imprez (m.in. jarmarku, pikniku z ułanami, imprezy na przystani) i tłumaczył, że jest w przededniu organizacji Palm Jazz Days i spodziewanych z koncertami wydatków.
Tomaszewska dopytała czy potrzeba miejskiej pomocy w kwocie 100 tys. zł nie ma związku z zakupem fortepianu przez RCK. Instrument może kosztować 170 tys. zł, procedura zakupu jest w trakcie. O zakup zabiega od początku kadencji Andrzej Rosół, radny wspierający w głosowaniach klub prezydenta. Według Z. Tomaszewskiej w RCK jest wiele innych pilniejszych potrzeb do zaspokojenia niż kupno nowego fortepianu.
Przy okazji wypowiedzi radnej Tomaszewskiej głos zabrał prezydent miasta Mirosław Lenk. Podkreślił, że informacje o kłopotach z płynnością finansową RCK są nieprawdziwe. Nie był obecny na posiedzeniu komisji budżetowej gdzie skarbnik Raciborza odczytała z kartki uzasadnienie dla potrzeb finansowych centrum, dodając, że informacje napłynęły z RCK i wydziału edukacji i kultury.
Nieco później, podczas dyskusji nad wyborem nowego członka Rady Muzeum, radny Marek Rapnicki krytykował opozycyjną część rady za brak poparcia dla zmian w budżecie miasta i wyraźnie zaznaczył, że bez tych pieniędzy RCK utraciłby płynność finansową.
Wy tu macie ładny burdel siostro...