Cyrk w Raciborzu. Czy będą pokazy z udziałem zwierząt?
Związek Pracodawców Cyrku i Rozrywki wystosował list otwarty do Prezydenta Raciborza w sprawie zakazu wynajmu gruntów miasta na rzecz pokazów z udziałem zwierząt. Wszystko przez decyzję Mirosława Lenka o nieudostępnianiu terenów miejskich cyrkom, które w swoich programach mają przedstawienia ze zwierzętami.
Szanowny Panie Prezydencie,
działając w imieniu Związku Pracodawców Cyrku i Rozrywki informuję, że środowisko cyrkowe ze smutkiem przyjęło informację o zakazie wynajmu gruntów miejskich miasta Racibórz na organizowanie przedstawień cyrkowych z udziałem zwierząt. Polskie cyrki od wielu lat są atakowane przez środowiska osób wskazujących siebie jako obrońców zwierząt, które starają się kształtować negatywny obraz polskich cyrków pomijając fakt, że stan zwierząt cyrkowych obserwują codziennie tysiące widzów. Na arenie występują zadbane zwierzęta prezentujące wraz z opiekunem nabyte umiejętności. Pomimo nieustannego monitorowania działalności cyrków przez przeciwnych im aktywistów, w przestrzeni publicznej nie donosi się o przypadkach występowania wylęknionych, wygłodniałych, czy też okaleczonych zwierząt na arenach polskich cyrków.
Należy podkreślić, że polskie przedsiębiorstwa cyrkowe posiadają wszelkie zezwolenia i dokumenty konieczne do prowadzenia takiej działalności, podlegają kontrolom powiatowych lekarzy weterynarii w ramach bardzo szczegółowego, bieżącego nadzoru weterynaryjnego.
W świetle argumentów prezentowanych przez naszych przeciwników nie bez znaczenia jest również pochodzenie zwierząt cyrkowych, które nie urodziły się w środowisku naturalnym, a postulowane przywrócenie ich naturze jest oczywistą utopią i prowadziłoby do szybkiej śmierci zwierzęcia.
Ponadto podkreślam, że środowiska aktywistów często posługują się dowodem słuszności społecznej, twierdząc, że w wielu krajach istnieją już zakazy zwierząt w cyrku, nie powołują jednak żadnych konkretnych przepisów czy też chociażby konkretnych ustaw.
Od początku roku 2016 przedstawienia cyrkowe z udziałem zwierząt są przedmiotem toczącej się w Polsce akcji społecznej, odnotowywanej w prasie, Internecie, jak również w postaci m.in. petycji różnych organizacji społecznych. W ramach tej akcji przedstawiany jest bardzo negatywny obraz cyrków: publikowane są zdjęcia i filmy, które jednak nie dotyczą polskich ani europejskich cyrków. Pomimo tego polscy cyrkowcy stali się obiektem potępienia z uwagi na rzekome znęcanie się nad zwierzętami, z którymi pracują i żyją na co dzień. Takie zjawisko znane jest w różnych społeczeństwach od wieków i określane jako „mechanizm kozła ofiarnego”. Tak powstaje podział na „swoich” i „obcych” – a więc wykluczonych ze wspólnoty, wszelkiej maści wrogów, także „innych” (słabsi, odmienni, chorzy, inaczej wyglądający). Powszechny mechanizm stanowi automatyczna niemal dehumanizacja członków grupy obcej, odmawianie im godności człowieka, traktowanie pogardliwe, a nawet okrutne (prof. dr hab. Maria Bogucka, Kategorie i funkcje społeczne kultury w perspektywie historycznej, Oficyna Naukowa , Warszawa 2013, str. 174 in.).
Polscy cyrkowcy są obecnie ofiarami nagonki. Odmawia im się odpowiedzialności za posiadane zwierzęta, przypisuje znęcanie się nad nimi. Przedsiębiorcy są drastycznie ograniczani w swoim prawie do działalności gospodarczej, w tym w organizowaniu przedstawień z udziałem zwierząt.
Pragnę poinformować, że przedsiębiorcy cyrkowi wnieśli już skargi na ponad dwadzieścia zarządzeń prezydentów miast i burmistrzów w trybie art. 101 ustawy o samorządzie gminnym. Skargi do Wojewódzkich Sądów Administracyjnych zostały wniesione z uwagi na to, że zakazy naruszają ustawę o swobodzie działalności gospodarczej, ustawę o ochronie zwierząt, a także w związku z brakiem właściwości samorządu do regulacji kwestii dotyczących nadzoru weterynaryjnego nad zwierzętami.
17 maja 2017 r. Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną Prezydenta m.st. Warszawy na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który już w ub. roku stwierdził nieważność zarządzenia zakazującego najmu stołecznych gruntów na rzecz pokazów cyrkowych z udziałem zwierząt, podpisanego przez Hannę Gronkiewicz - Waltz. Potwierdził tym samym wyroki w kilkunastu innych sprawach wydane przez Wojewódzkie Sądy Administracyjne, które dotyczyły m. in.: Bydgoszczy, Ciechanowa, Płocka, Rudy Śląskiej, czy Oświęcimia.
Informujemy również, że kilka samorządów jak np. w Rzeszowie, Starachowicach, Mikołowie czy w Bytomiu, rozważało kwestie nieudostępnienia terenów gminnych cyrkom ze zwierzętami, ale odstąpiły one od wprowadzania zakazów.
Związek Pracodawców Cyrku i Rozrywki zwraca się do Pana Prezydenta z prośbą o dokładne zbadanie stanu faktycznego w cyrkach oraz o analizę stanu prawnego dotyczącego nadzoru weterynaryjnego. Należy podkreślić, że na podstawie art. 78 ust. 1 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej prezydent miasta może, w razie powzięcia wiadomości o wykonywaniu działalności gospodarczej niezgodnie z przepisami ustawy, a także w razie stwierdzenia: zagrożenia życia lub zdrowia, niebezpieczeństwa powstania szkód majątkowych w znacznych rozmiarach lub naruszenia środowiska w wyniku wykonywania tej działalności, niezwłocznie zawiadomić o tym właściwe organy administracji publicznej. Zatem w przypadku podejrzenia znęcania się nad zwierzętami przez kogokolwiek należy zawiadomić właściwe służby weterynaryjne. Jednocześnie informuję, że wobec członków Związku Pracodawców Cyrku i Rozrywki postępowania takie nie są prowadzone.
W związku z powyższym Związek Pracodawców Cyrku i Rozrywki zwraca się do Pana Prezydenta z prośbą o wzięcie pod uwagę naszych argumentów przy podejmowaniu inicjatyw i decyzji w zakresie zakazu dzierżawienia gruntów cyrkom tradycyjnym.
Z wyrazami szacunku
Stanisław Zalewski, przewodniczący
Związku Pracodawców Cyrki i Rozrywki
Słusznie, należy liczyć się z argumentami każdej ze stron sporu. Co do ankiety, to rzeczywiście mało miarodajna, mógł głosować każdy, więc środowiska anty - mogły się łątwo zorganizować, a i tak nie zmiażdżyły mieszkańców, którzy chcą mieć prawo wyboru w kwestii form rozrywki.