Mieszkańcy Rudnika wygrali w sprawie PSZOKa
Prawie 400 podpisów zebrano wśród mieszkańców Rudnika w sprawie sprzeciwu wobec zaplanowanej budowy Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Miał on powstać przy ul. Pawłowskiej w Rudniku, na terenie po byłym PGR-ze.
Pomimo, że zadanie było omawiane od kilku lat, o proteście zrobiło się głośno przed miesiącem. Wówczas do urzędu gminy i radnych trafiło pierwsze pismo w tej sprawie. Zaniepokojona grupa mieszkańców, którzy za niedługo mieli mieć za sąsiada miejsce zbiórki odpadów nietypowych, wyliczała uciążliwości jakie ich z tego tytułu czekają. Wójt Alojzy Pieruszka uspokajał i tłumaczył, że ich obawy są na wyrost, zaś inwestycja jest na takim etapie, że nie sposób się z niej wycofać. Warto tylko dodać, że gmina miała zagwarantowane pół miliona zł dofinansowania na powstanie punktu. Pomimo tego radni zdecydowali, że przyjrzą się wątpliwościom mieszkańców jeszcze raz, choć nie było jeszcze widać w tych działaniach entuzjazmu.
Podczas kolejnej sesji rady gminy, 27 września, na obrady przyszła już grupa ponad 20 zainteresowanych osób. Na poparcie swojego stanowiska przynieśli jeszcze listę z podpisami prawie połowy wioski (sołectwo Rudnik liczy około 900 dusz). Liczba podpisów nie przekonała wójta Pieruszki, który w trakcie dyskusji twardo bronił pomysłu PSZOKa. Przypominał, że zgodnie z wymogami, taki punkt powinien być w każdej gminie, w przeciwnym wypadku samorząd może płacić karę. Ponadto cała inwestycja była mocno zaawansowana, wliczając w to zmiany w dokumentach planistycznych oraz pozwolenia na budowę. Rezygnacja z tej lokalizacji na pewno zaprzepaści pół miliona dotacji, której nie sposób przekierować na inny cel.
To wszystko nie wystarczyło. Opór mieszkańców miał tendencję wzrostową i pomimo, że faktycznie niektóre ich argumenty były mocno wyolbrzymione, większość radnych stanęła po stronie zaniepokojonych ludzi. W rezultacie, po burzliwych obradach i kilku przerwach w sesji, rajcy przegłosowali wniosek do wójta, w którym zobowiązali go do zmiany lokalizacji PSZOKa.
Ludzie
Były wójt gminy Rudnik.
Sołtys Strzybnika, były radny gminy Rudnik.
Proszę o sprostowanie gmina nie miała dotacji z uni na ten projekt, ponieważ dopiero by startowała po dotacje to raz , dwa suma jaką by dostała lub tez nie to dywagacją bez celowa i wprowadza w błąd. Projekt nie został skonsultowany z żadnym mieszkańcem a rada gminy została przez wójta poinformowana ze mieszkance w najbliżej okolicy sie na ten projekt zgadzają. Proszę następny raz rzetelnie wykonać prace dziennikarską i zebrać więcej informacji a niżeli to co gmina podyktuje obiektywizm by nie zaszkodził od czasu do czasu. Manipulacji było dość przez wójta i panią sekretarz.