Mirosław Lenk i teczka pełna niespodzianek. Prezydent z wykładem na uniwersytecie dziecięcym
Włodarz Raciborza wystąpił przed najmłodszymi studentami w mieście. Jego wykład zainaugurował nowy rok akademicki Uniwersytetu Dziecięcego. Wydarzenie miało miejsce w pałacyku rafakowskim. M. Lenk przyjął formułę pytań i odpowiedzi zamiast jak sam stwierdził "nudnego wykładu".
Materiał wideo:
Mirosław Lenk pytał m.in. czy dzieci wiedzą czym zajmuje się prezydent. Padały odpowiedzi: pełni ważne funkcje, rządzi miastem, chodzi na spotkania. Uczestnicy stwierdzili, że głowa miasta to "facet w garniturze, pod krawatem". Lenk opowiadał o miastach partnerskich Raciborza (dzieci myślały, że jednym z nich jest Berlin).
Lenk pokazał widowni zawartość swojej teczki, z którą chodzi do pracy. Wyjął z niej m.in. chusteczki do tapicerki w swoim samochodzie. Było tam też pióro, dokumenty i tablet. Mówił też, że jest niewolnikiem swego telefonu, a jego czas pracy uzależniony jest od wypełniania licznych obowiązków.
Dzieci opowiadały M. Lenkowi gdzie lubią spędzać w mieście czas wolny. Pierwsza była odpowiedź, że na miejskiej plaży i chciałyby mieć morze w Raciborzu. - Tego jeszcze u nas nie mamy - śmiał się prezydent.
Poza prezydentem Raciborza małym studentom zaprezntowali się woje ze Stowarzyszenia Drengowie znad Górnej Odry.
W inauguracji wzięli też udział wicestarosta Marek Kurpis i prorektor PWSZ dr Jakub Berezowski. Prezydentowi Lenkowi towarzyszyli pracownicy Biura Obsługi Prezydenta (Lucyna Siwek i Leszek Iwulski).
Uniwersytet Dziecięcy działa jak prawdziwa wyższa uczelnia, na którą wstęp mają tylko mali studenci, w wieku od 6 do 12 lat. To zabawa w studiowanie, ale i szansa na spotkanie z przedstawicielami świata nauki oraz pasjonatami. Za organizację i prowadzenie zajęć odpowiada Stowarzyszenie na Rzecz Edukacji i Autokreacji. Jego prezesem jest dr Gabriela Kryk.
Ludzie
Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta Racibórz
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.