Snajperzy na dachach. Wizyta pod szczególnym nadzorem
Policyjne patrole, radiowozy w różnych punktach miasta, barierki otaczające rynek - tak wyglądał Wodzisław 9 października, w dniu wizyty prezydenta Andrzeja Dudy.
Wśród działań operacyjnych były zarówno te bardziej widoczne (np. policyjne patrole, funkcjonariusze BOR), jak i te bardziej dyskretne. Jak się dowiedzieliśmy, nad bezpieczeństwem prezydenta Andrzeja Dudy czuwali m.in. snajperzy. Swoje stanowiska mieli na dachach niektórych obiektów w obrębie rynku, zajęli również pomieszczenia jednej z kamienic.
Na wodzisławski rynek można było wejść w dwóch miejscach: od strony ul. ks. Konstancji oraz ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Wszyscy byli dokładnie sprawdzani, w ruch poszły detektory metalu, trzeba było pokazać zawartość torebek czy plecaków. Kobieta, która akurat wracała z zakupów i miała przy sobie kosmetyk w sprayu, nie została wpuszczona. Musiała odnieść go na chwilę do sklepu i wtedy mogła wejść.