Wywożą chorych na wizytę u lekarza. Czy to konieczne?
Starzy, schorowani i niedołężni – losem tych osób zajęła się na ostatniej sesji powiatowej radna Teresa Frencel. Chodzi o mieszkańców „Złotej Jesieni”, którzy przewożeni są do lekarza, bo ten nie udziela im porad na miejscu. Zdaniem Frencel tak dalej być nie powinno.
Uwaga na NFZ!
Za wicestarostą wstawił się szef komisji zdrowia. Dr Marceli Klimanek oznajmił, że lekarz ma umowę z NFZ na świadczenie usług na miejscu więc nie opuści Bielskiej by dyżurować na ul. Grzonki. Przytoczył przykład swego kolegi, którego fundusz ukarał za takie opuszczenie stanowiska mimo wyjazdu do pacjenta w stanie agonalnym. – Jak chory nie jest obłożnie chory to może dojechać do przychodni. Takie są przepisy – kontynuował. Lekarz, który przepracował kiedyś w „Złotej Jesieni” 5 lat, mówił, że na rynku brakuje medyków jednocześnie wskazując rozwiązanie dla DPS w postaci ściągnięcia tam lekarza emeryta lub rezydenta.
Na sesji nie osiągnięto porozumienia w tej sprawie. Zarząd zapowiedział pisemną odpowiedź dla radnej Frencel, a starosta Ryszard Winiarski – dzień później – powiedział dziennikarzom na swej konferencji prasowej, że jest osobiście zainteresowany tematem. – Pracujemy nad tym aby wszystkie strony były zadowolone. Wierzę, że dopracujemy się czegoś – zapewnił.
(ma.w)
Ludzie
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Starosta Raciborski
Radna powiatowa, przewodnicząca Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ "Solidarność"
Niestety, nikt nie chce leczyć starych ludzi. Nie opłaca się.