Uwagi pod adresem ratowników. Bo nie są z WOPR-u?
Wiceprezes WOPR-u wbił szpilę włodarzom Gorzyc. Poszło o ratowników basenu Nautica. Ci rzekomo mają bardziej pilnować ekranów swoich telefonów niż bezpieczeństwa kąpiących się na basenie ludzi. To bardzo poważny zarzut. Ale czy prawdziwy?
Rewanż za rezygnację z usług?
Przedstawiciel WOPR-u sam przyznał, że jego opinia być może jest nieco stronnicza. WOPR do stronniczości rzeczywiście może mieć powody. Dlaczego? Do końca marca tego roku bezpieczeństwa na basenie pilnowali ratownicy zatrudnieni na etatach przez Gminny Ośrodek Turystyki Sportu i Rekreacji Nautica. Byli to ratownicy zrzeszeni w WOPR. W kwietniu ich obowiązki przejęli ratownicy firmy zewnętrznej, a konkretnie Wodnego Pogotowia Ratunkowego z Nowego Targu. Dyrektor basenu miał możliwość zatrudnienia innych ratowników, niż z WOPR-u, bo od 1 stycznia 2012 r. zadania z zakresu ratownictwa wodnego może pełnić każdy podmiot posiadający odpowiednią zgodę MSWiA (obecnie takich podmiotów na rynku jest ponad setka). - Zrezygnowaliśmy z usług etatowych ratowników na rzecz firmy zewnętrznej, która wygrała przetarg na pilnowanie bezpieczeństwa na naszym basenie – wyjaśnia Beata Futerska z Urzędu Gminy w Gorzycach. Jeszcze przed dokonaniem zmian dyrektor obiektu tłumaczył, że takie rozwiązanie będzie optymalne pod względem finansowym. Z kolei wójt gminy mówił o poprawie jakości świadczonych usług, z czego można było wyciągnąć wniosek, że nie do końca był zadowolony z roboty ratowników zrzeszonych w WOPR.
(art)