Tłumy na spotkaniu w RCK ws. asfaltowni. Mieszkańcy przeciwni planom urzędu miasta
Dla wszystkich chętnych zabrakło dziś krzeseł w sali na piętrze Raciborskiego Domu Kultury. Raciborzanie przyszli zaprotestować ws. przenosin asfaltowni z Płoni do Nowych Zagród w rejon zakładów Henkla.
Materiał wideo:
Piotr Marcinek z Płoni spytał o dochód wypracowny przez PRD. - Akurat w 2016 r. miało stratę - odparł M. Lenk. Nie wierzył, że likwidacja PRD nie spowoduje problemu z bezrobociem wśród zatrudnionych w zakładzie, bo rynek ich przejmie.
Lenk wyjaśnił, że w latach 2010-2015 PRD osiągało zysk. - Pracownicy? To jest problem. Pewien rodzaj umowy społecznej. Czy są to ważne czy nieważne miejsca pracy to pojęcie względne. Nie wiem na ile rynek raciborski wchłonie każdego kto szuka. I to od razu. Koszty przenosin? Muszą się ograniczyć w przedziale 500-800 tys. zł - odpowiadał na pytania z sali.
Jacek Hyrczyk z Nowych Zagród zapytał o to czy otaczarnia była przez poprawczakiem czy później? - Pan jako mer tego miasta pozwolił na budowę poprawczaka - powiedział. O zatrudnieniu powiedział, że PRD ma najemników, bo zimą jest w spółce parę osób. Dostał oklaski za pomysły z Niemiec czy Austrii gdzie uciążliwe zakłady pracy przenosi się poza centra. - Np. Ulm w Niemczech - oznajmił. Hyrczyk powiedział też, że mieszkańcy interweniowali w RDOŚ gdzie "nie wiedzieli o zapytaniu z Raciborza o możliwość budowy otaczarni w Nowych Zagrodach". Mieszkaniec boi się o całe miasto bo róża wiatrów będzie rozwiewać powiew z otaczarni w stronę centrum. - Uderzamy w pana, bo pomysły są pana, które pan przedstawia radzie - kontynuował Hyrczyk. Dziwił się, że Lenk chce umiejscowić otaczarnię w pobliżu przedszkola, żłobka i planowanej przez miasto inwestycji mieszkalnej na Łąkowej.
J. Hyrczyk proponował by takie inwestycje lokować np. w Ocicach. - Chcemy oddychać czystym powietrzem. Będziemy walczyć o monitoring powietrza nad Henklem. Nowe Zagrody są przeciwne. Od 2005 roku nie zgadzamy się - podkreślił.