Mamy najwięcej Ukraińców w regionie
Ukraińcy upodobali sobie powiat wodzisławski. Tłumnie przyjeżdżają tu do pracy. Zarabiają jako budowlańcy, kierowcy, kelnerzy. Z danych wodzisławskiego urzędu pracy wynika, że w tym roku będzie ich tu rekordowa liczba.
Rekordowo niskie bezrobocie
Bezrobocie w powiecie wodzisławskim jest rekordowo niskie. Z miesiąca na miesiąc spada. Z danych Powiatowego Urzędu Pracy w Wodzisławiu wynika, że we wrześniu wyniosło zaledwie 6,6 proc. (to około 3 tys. osób bezrobotnych). Trzeba jednak pamiętać, że nie wszyscy z tej grupy realnie poszukują zatrudnienia. Część jest zarejestrowana, ale nie decyduje się na podjęcie pracy.
Zła sytuacja na Ukrainie
Ukrainiec Petro Herasym mieszka w Polsce od 17 lat. Od 2005 r. jest nauczycielem w radlińskim Zespole Szkół Sportowych. Przez większość czasu mieszkał w Radlinie, teraz mieszka w Wodzisławiu Śl. Pochodzi z gminy położonej niedaleko polsko-ukraińskiej granicy. - Zawsze będę czuł się Ukraińcem, ale tutaj mi się naprawdę ułożyło. To jest moje miejsce na ziemi. Czuje się bezpiecznie, choć niechęć niektórych ludzi da się odczuć. Jednak nie mam zamiaru stąd wyjeżdżać - mówi Petro.
Zwraca uwagę na to, że sytuacja ekonomiczna na Ukrainie jest bardzo zła. - Przy małych zarobkach, utrzymanie jest bardzo drogie. A po to tu ludzie przyjeżdżają, żeby móc przeżyć na Ukrainie. Żeby tutaj przyjechać, to muszą naprawdę dużo poświęcić. Każdy z nich zostawia swój dom, swoją rodzinę. Naprawdę, gdyby mieli inne wyjście, to by tutaj nie przyjeżdżali - mówi. Dodaje, że sam przyjazd od Polski jest kosztowny.
Nasi do Czech, Ukraińcy do nas
Według Eurostatu w Czechach jest najniższe bezrobocie w Europie. Wynosi 2,9 proc. (Polska również jest w czołówce, bo na piątym miejscu). Nic więc dziwnego, że Czesi tak ochoczo zatrudniają Polaków. - Czesi mają braki kadrowe. W Polsce powstają już nawet czeskie agencje pracy tymczasowej, które zajmują się rekrutacją polskich pracowników - mówi Anna Słotwińska-Plewka, dyrektor PUP w Wodzisławiu. - Z danych, jakie udało nam się pozyskać od pracodawców i z agencji pracy wynika, że już ok. 2,5 tys. Polaków pracuje w Czechach w strefie przygranicznej - dodaje Grażyna Ostrowska z PUP w Wodzisławiu.
Mieszkańcy powiatu wodzisławskiego coraz częściej podejmują pracę w Czechach. Czescy pracodawcy zapewniają nawet transport. Busy odjeżdżają m.in. z parkingu przy A1, z parkingu przy Kauflandzie w Wodzisławiu Śl. czy spod różnych stacji benzynowych. Takich „punktów zbiorczych” jest więcej. Na terenie gminy Godów działa nawet cała linia autobusowa, obsługiwana przez czeski autobus, dowożący pracowników do Czech.
Czesi kuszą wyższymi niż w Polsce zarobkami. Za prace, które w Polsce najczęściej wykonuje się za najniższą krajową, u naszych sąsiadów można otrzymać od 2,5 do nawet 3 tys. zł netto. Pracownicy chwalą nie tylko wysokość wynagrodzenia, ale też dobrą atmosferę pracy, szanowanie pracowników i jasne zasady zatrudnienia.
Nic więc dziwnego, że w związku z zarobkową migracją Polaków do Czech pojawiła się luka, którą wypełniają Ukraińcy. - Gdyby nie to, pewnie nie byłoby aż tak dużego zainteresowania zatrudnianiem cudzoziemców na naszym terenie - przyznaje dyrektor PUP.
Co ważne, praca w Czechach ze społecznego punktu widzenia jest lepsza, niż np. wyjazd do Niemiec czy Austrii, bo nie destabilizuje rodziny. Każdego dnia wraca się do domu. Minusem jest to, że najczęściej jest to praca odtwórcza, monotonna, w systemie dwuzmianowym. Część pracowników ma trudności z wypracowaniem nałożonych norm.
2239 - tyle oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi od stycznia do września tego roku zarejestrował wodzisławski PUP
Magdalena Kulok
nie, jednak się pomyliłem, dziś byłem i się okazało, że nadal mają focha na klientów, nadal się trzeba paniom z kasy kłaniać, bo biedne pracują tam za karę, wypłaty chyba nie dostają
Jak widać niektórym to wychodzi na dobre. W intermarche w Wodzisławiu, gdzie kasjerki pozjadały wszystkie rozumy i traktowały klientów z góry, bo wyżej sr...y niż d...ę miały na wędliny przyęto Pani z Ukrainy. Pani sympatyczna (jak i inne Panie "na mięsie"), daję radę i pewnie nie narzeka. Jak zauważyłem wpłynęło to na gburowate panie z kas, nawet dzień dobry jako pierwsze zaczęły mówić, no sukces, może w końcu zacznę tam chodzić regularnie, jak kiedyś, zanim kasjerkom się w d....ch poprzewracało :)
@zxc - jak nie wierzysz to uwierz na słowo, że za 2.5tys nie ma ludzi to pracy. Jak znasz takich co się nie boją pracować do dawaj od ręki 10-15 osób od grudnia może zacząć pracę @znawca - głupoty pleciesz i taki z ciebie "znawca" tematu
Panie wybacz mu przymnij go do swego królestwa . Wieczny odpoczynek daj mu Panie .
@stanisław_stanisław (83.29. * .33) dobrze to ująłeś sama prawda, zapomniałeś tylko dopisać vel towarzysz zezem T.W SB Andrzej
do ponizej ~dobrazmianaipisland
Urojenia czyli fałszywe przekonania, których nie można zbić żadnymi racjonalnymi i logicznymi argumentami. Chory może mieć przekonanie, że ktoś go śledzi lub zagraża mu, może mu się wydawać, że jest wszechmocny, uważa, wbrew wszelkim racjonalnym przesłankom, że może zostać bogaczem, wodzem, zbawicielem... Fałszywie interpretuje zachowania, np. przypadkowe potrącenie w autobusie interpretuje jako celowy atak na siebie. Repertuar takich fałszywych przekonań i interpretacji jest nieograniczony.
Omamy. To z kolei fałszywe lub nieprawdziwe doznania zmysłowe. Chory słyszy głosy, dla innych niesłyszalne, widzi coś, czego nie ma, odczuwa smaki, których inni nie czują itd. Omamy najczęściej idą w parze z urojeniami.
Do Czech do pracy powinni też pojechać ci nasi pseudo- biznesmeni, żeby zobaczyć jak mogą wyglądać normalne warunki pracy. W Polsce płacą jakieś marne grosze, a teraz płacz, bo nie ma komu robić. Ponoć w Polsce brakuje spawaczy. Owszem- brakuje. Ale zapytajcie tych cwaniaków, ile oferują. Podobnie jest w innych zawodach. Ale sam się do roboty nie weźmie, bo nie umie, albo mu się nie chce. Może teraz się rynek wyczyści i kilka firm padnie
ja bym ci radził wrócić do gimbazy, bo zdania bez błędu ortograficznego nie potrafisz złożyć, coś jak gyniuś
@doxyz1234 - radził bym już skorzystać z tego specjalisty ,jak się ma ręce jak kret zadnie nogi to zawsze wszystko będzie uwierać . Jak się nie chciało nosić teczki ,to teraz trzeba nosić woreczki . A Ukrainiec nie marudzi wszystko mu pasuje i jeszcze sobie chwali .a naród wybrany chciałby bez pracy zjadać kołacze .
Tak, są takie firmy np. w Skrzyszowie, tylko ludzie nie odchodzą stamtąd, bo jest ciężka praca, tylko dlatego, że jest mobbing, traktowanie człowieka jak śmiecia, ciągłe szukanie haków żeby zabrać z premii, same zakazy, nakazy i nawet żeby się załatwić, to trzeba prosić lidera o zgodę, jak nie pozwoli, to lej pod siebie albo w pampersie rób, albo znowu po premii. Powiedz, co mi po tym, że w takiej firmie zarabiam 3-4 tysiące, jak na starość będę się leczył u psychiatry?
A co ,polak to naród wybrany ,jemu się należy i już . Co tam taki Ukrainiec ma pracować i już i to najlepiej za darmo ,bo Jezus nie był Żydem ,a polakiem . Polskie ksenofoby !
są firmy w powiecie wodzisławskim gdzie zarabia sie nawet 3 tys. złotych za pracę fizyczną - Polacy młodzi, bezrobotni, bez wykształcenia nie chcą tam pracować bo praca jest cieżka fizycznie - pracownicy w momencie przyjmowania takiego młodego pracownika robią już zakłady czy dotrwa do przerwy a nie czy przepracuje chociaż jeden dzień... odchodza po kilku godzinach bo trzeba pracowac a nie sie obijać i czekać na wypłatę... a Ukraińcy w tej firmie pracują i nie płaczą że cieżko....
Wszędzie w Wodzisławiu płacą 1450zł netto, ale mhl w urzędzie ma 2500zł netto + dodatki za pisanie bzdur :)))
@mhl999 co ty pleciesz, że za 2,5 na ręke mało chce pracować? W Wodzisławiu średnia zarobków jest najniższa w województwie, a to dlatego, że wiele osób zarabia tutaj minimum.
Jakoś za 2.5 tys na rękę niewielu Polaków chce pracować. Inna kwestia jest taka, że tym z Ukrainy czy dowolnie innej narodowości powinno płacić się tyle samo bez podziału na narodowość.
A wielu naszych obywateli woli trolować w internecie i narzekać jak tu jest mało pracy i jak niskie są zarobki... A jak ktoś ma płacić komuś kto niczego nie potrafi? Sam bym wolał zatrudnić ludzi którzy chcą pracować, mieszkają daleko od rodzin i poświęcili setki km aby przyjechać w nieznane. Szacun dla nich.
Po prostu młode byczki uciekają przed wojną.
bo w przeciwieństwie do Polaków chce im sie pracować.... nie ma kokosów ale jakieś pieniądze są... nie wszyscy od razu mogą być dyrektorami i spać na pieniądzach... a wolne miejsca pracy trzeba jakoś zapełnić....
Pewnie jest też zapotrzebowanie w najstarszym zawodzie świata.
Jak chcesz mieć większe pensje skoro trzeba opłacać +500 i całe górnictwo (13,14,15,barbórkowe,wczasowe,flapsowe,kredkowe,deputaty,ich wcześniejsze wysokie emerytury etc)
no tak sprowadzajcie coraz więcej obcokrajowców, a Polakom dajcie minimalne pensje. Oto tutejsze rządy kliki biznesowo-politycznej. Dobrze, że za rok wybory w samorządzie!
My do czech oni do nas,za marne grosze bo jak zwykle polaczki ich wykozystuja.