40 lat wspólnych radosnych chwil, czasem z uśmiechem przez łzy
Zakończenie pracy zawodowej i przejście na rentę czy emeryturę, nie kończy aktywności człowieka, a staje się nowym zaczynem – wierni tej zasadzie pozostają również seniorzy koła emerytów i rencistów w Kuźni Raciborskiej, które w tym roku świętuje 40–lecie swego istnienia.
Jubileusz ten obchodzony był w 50. rocznicę nadania praw miejskich Kuźni Raciborskiej oraz zbiegł się z 60–leciem działalności Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Raciborzu.
Pod nieobecność przewodniczącej Heleny Bąkały, wiceprzewodniczący koła emerytów i rencistów Jerzy Wasilewski powitał na jubileuszowej uroczystości gości, w gronie których nie zabrakło przewodniczącej Rady Miasta w Kuźni Raciborskiej Sabiny Wierzchowskiej–Chroboczek oraz burmistrza Pawła Machy.
Spotkania okolicznościowe, zabawy, pogadanki, wycieczki, wczasy – to tylko niektóre z atrakcji proponowanych przez koło swym seniorom. W szczególności zarząd dba – jak podkreślił Jerzy Wasilewski – o samotnych emerytów i rencistów, u których wizyty nierzadko wywołują uśmiech przez łzy. Przekazał też pozdrowienia dla chorującej przewodniczącej.
To z jej inicjatywy seniorzy mogli zobaczyć interaktywną wersję kroniki, którą aktualnie przygotowuje kuźniański grafik Aleksander Zagdański. Efektem wspólnej, kilkutygodniowej pracy będzie 60 stron informacji i ponad 200 zdjęć obrazujących historię koła, poczynając od wycieczek, wczasów, spotkań rocznicowych i okolicznościowych, po treść pieśni seniora, którą członkowie mogą sobie nucić w wolnych chwilach.
W swym liście skierowanym do gości uroczystości, przewodnicząca Helena Bąkała, przyznaje że ze względu na swój pobyt w szpitalu, nie udało się zakończyć kroniki. – Tym bardziej mi przykro, ponieważ poświęciłam wiele czasu, aby odtworzyć 24–letnie dzieje koła, poparte zdjęciami, na których państwo prawie wszyscy jesteście, tym samym będąc pośrednio twórcami tej kroniki – przypomniała autorka listu.
Ludzie
Były burmistrz Kuźni Raciborskiej.