Czy ten remont jest karą Bożą?
Wiceprzewodniczący rady gminy Pietrowice Wielkie Piotr Bajak wygłosił na ostatniej sesji swoją opinię na temat remontu drogi między Pietrowicami Wielkimi a Cyprzanowem. To droga podległa Powiatowemu Zarządowi Dróg. Tyradę radnego Bajaka publikujemy poniżej w całości.
– Rozumiem, że urzędnicy powiatowi znajdą 1000 powodów dlaczego ten remont robi się dopiero teraz. Bo wcześniej mogło być za gorąco i za ciepło? Że lepiej się robi w deszczu i zimnie, kiedy jest już ciemno na drogach? I zaczyna się w środę by w piątek zostawić rozkopaną drogę na weekend, w który się nie pracuje. Ci panowie co remontują widzą te miejsca gdzie asfalt jest znacznie poniżej progu i woda z drogi nie może spłynąć, ale nikt nie wpadnie na pomysł, żeby przy jednej robocie załatwić dwa problemy. Robią się i będą robić dalej kałuże. To wszystko kosztuje. Zastanawiam się kiedy się skończy to dobre samopoczucie drogowców z powiatu? Czy oni mają świadomość tego, że pracują za nasze wspólne pieniądze podatników? Na przykład gdyby pan Henryk Marcinek zrobił sobie coś takiego obok własnego domu i stał tam z tą łopatą, raz zasypywał, a raz odkopywał to go sąsiedzi wyśmieją. Tylko, że na swoim prywatnym ogródku może sobie tak robić. Jednak jak widzę, że drogę powiatową robi firma na zlecenie władz powiatowych, ludzi, którzy często tą drogą jeżdżą, to według mnie takie wykonanie remontu woła o pomstę do nieba. Wydaje mi się, że to nie jest dobra pora do robienia czegoś takiego - powiedział radny Piotr Bajak.
(not. m)
Ludzie
Były przewodniczący rady gminy Pietrowice Wielkie