Manu Katché Trio na festiwalu PalmJazz w Raciborzu [ZDJĘCIA]
Druga odsłona PalmJazz Days na sali widowiskowej RDK nazywała się Manu Katché Trio. Niedzielny koncert śmiało można zaliczyć do najważniejszych wydarzeń roku! Złożyły się nań kunszt i doświadczenie lidera oraz melodyczne i harmoniczne pomysły dużo młodszych gitarzystów, realizowane przy pomocy instrumentów, jak też komputerów. Jeden z największych mistrzów perkusji współczesnego jazzu pojawił się w towarzystwie basisty Jerome Regarda oraz gitarzysty Jima Grandcampa.
Otrzymaliśmy potężną dawkę soczystego elektrycznego jazz-rocka, zagraną w niebotycznie szybkich tempach, a mimo to nie pozbawioną liryzmu. Chwilami muzyka zdawała się być ilustracyjnym tłem do jakiegoś kosmicznego filmu. Muzycy w trasie koncertowej, która objęła Racibórz, cyzelowali i testowali materiał na nową płytę. Manu Katché, francuski mistrz, uznany współpracownik wielu gwiazd jazzu, rocka i pop music, pokazał lwi pazur jedynie w króciutkim solo, ale kontrolował cały koncert z niebywałą precyzją. Jego biały, rozbudowany zestaw yamahy działał niczym atomowy metronom i elektrownia jednocześnie, wywołująca trans wśród widowni. W tej sytuacji standing ovation nie był żadnym zaskoczeniem, tym bardziej że artyści, z uwagi na kłopoty zdrowotne lidera, pożegnali się tylko jednym krótkim bisem.
źródło: RCK, fot. M. Buksa