Znikające sosny przy Matuszczyka
Na skarpie przy ul. Matuszczyka najpierw posadzono sosny, które później przeniesiono w inne miejsce. Powód? Zmiana koncepcji. A w tle pytania o gospodarność.
Radny Dezyderiusz Szwagrzak zarzucił włodarzom Wodzisławia potknięcie, jeśli chodzi o zarządzanie miejskimi funduszami. Poszło o niedawno zakończony remont ul. Matuszczyka, a dokładnie o zagospodarowanie skarpy przy drodze. Na czym zdaniem radnego polega błąd? Na tym, że miasto na etapie starań o zewnętrzne środki na remont, nie uwzględniło w projekcie konieczności zagospodarowania skarpy (przypomnijmy, że miasto otrzymało na inwestycję 3 mln zł dotacji w ramach „Programu rozwoju dróg gminnych i powiatowych”). - Ulica Matuszczyka została wyremontowana ze wsparciem środków zewnętrznych. Jak wiemy, przy drodze jest skarpa, którą trzeba kosić, zagospodarować i o którą trzeba dbać. Dlaczego więc na etapie składania wniosku o dofinansowanie nie ujęto możliwości zagospodarowania skarpy? - pytał radny Szwagrzak na ostatniej sesji rady miasta. - Teraz trzeba będzie wydać pieniądze ze środków miasta. A przecież można było przeznaczyć je na coś innego - dodał rajca.
Z takim stwierdzeniem nie zgodził się wiceprezydent Dariusz Szymczak. Jego zdaniem staranie się o środki na zagospodarowanie skarpy w ramach remontu drogi byłoby nieuzasadnione. - Proszę nie stwarzać wrażenia, że czegoś nie zrobiliśmy. Prawdopodobnie tego typu koszty nie zostałyby zakwalifikowane do dofinansowania - powiedział włodarz.
Wiceprezydent wyjaśnił, że za zagospodarowanie skarpy odpowiadać będą Służby Komunalne Miasta.
Pierwsze efekty działań SKM już widać. Postanowiliśmy sprawdzić, jaki jest koszt zagospodarowania skarpy przy Matuszczyka.
Miasto podaje koszty
Wyłożenie pasa agrotkaniny, który oddziela ekrany od nasadzeń (żeby w przyszłości iglaki nie niszczyły ekranów oraz żeby nie wyrastały chwasty) kosztowało 400 zł. Posadzenie pasa żywopłotu z iglaków - 858,50 zł. Wykonanie pasa z granitu, który ma podobną funkcję do agrotkaniny - 1250 zł. Do tego trzeba doliczyć posadzenie jałowców płożących. Warto też uwzględnić, że praca załogi SKM to także koszty.
Gdzie są sosny?
Zdziwiło nas to, że niedawno na skarpie zostały posadzone sosny, które równie szybko... zniknęły. - Nastąpiła tu zmiana koncepcji nasadzeń. To się nieraz zdarza przy pracy w terenie. Sosny zostały przesadzone w inne miejsca na terenie miasta, m.in. też na Matuszczyka, tylko od strony sklepu Carrefour. Chcemy przy przystankach stworzyć obsady bardziej ozdobne, również kwitnące latem - aby umilić mieszkańcom korzystającym z komunikacji miejskiej czas oczekiwania - wyjaśnia rzecznik Urzędu Miasta w Wodzisławiu, Anna Szweda-Piguła.
Koszt zakupu sosen mieści się w wymienionej wyżej kwocie 858,50 zł (całość wydatków na żywopłot iglasty).
(mak)
Ludzie
Były zastępca prezydenta Wodzisławia Śląskiego.
Ten pas z tego niby granitu to do czego jest potrzebny? Drzewka za gęsto posadzone. Widać rękę wsioka. Totalne bezguście.Brakuje jeszcze krasnoludków.i grzybów z betonu.
Ot i dziennikarska rzetelność. Sosny , sosny. Byle napisać jakiego "newsa".
Ja tam zadnych sosen nie widzialem, ale swierki to i owszem...