Mieszkańcy: trzeba ratować łabędzie! Miasto: plan jest gotowy
Mieszkańcy Wodzisławia martwią się o los łabędzi z parku miejskiego. Woda w stawie zamarza i ptaki mogą być narażone na niebezpieczeństwo. Miasto opracowało plan, by przetransportować łabędzie do jednego z gospodarstw. Problem w tym, że... ptaki nie pozwalają się schwytać.
Zima coraz bardziej daje się we znaki parze łabędzi z parku miejskiego w Wodzisławiu. Przez niską temperaturę woda w stawie zamarza. Jest trudniej o pożywienie. Jeden z mieszkańców napisał nam, że najgorzej było w sobotę, 2 grudnia. Łabędzie pływały w niewielkim oczku, bo pozostała część stawu była skuta lodem. - Miały tylko małą przestrzeń do pływania, około 2 metrów - przekazał nam wodzisławianin. - Nie było nawet odrobiny trawy, nie mówiąc już o innym pokarmie - dodał. Losem ptaków przejął się nie tylko ten mężczyzna, ale również pozostali przechodnie. - Osoby, które przechodziły obok, były oburzone tą sytuacją. Jeden z przechodniów telefonował do straży miejskiej. Ja również skontaktowałem się z dyżurnym straży miejskiej, ale zostałem poinformowany, że ludzie dzwonią w tej sprawie i miał tam ktoś przyjechać z odpowiednich służb - poinformował nas wodzisławianin.
Mężczyzna dodaje, że sytuacja nie poprawiła się. - W poniedziałek, gdy szedłem przez park około godz. 18.30 to zauważyłem, że niewiele się zmieniło prócz tego, że łabędzie mają trochę większą przestrzeń. Ale woda w większości zamarznięta. Jak można dopuścić do takiej sytuacji? - pyta wodzisławianin.
Plan gotowy od kilku miesięcy
Miasto uspokaja i informuje, że łabędzie przez cały czas mają dostarczane pożywienie. Poza tym nie spędzą zimy w parku miejskim. Plan w tym zakresie został opracowany już kilka miesięcy temu po konsultacjach z weterynarzem. - Zbiornik jest płytki, ptakom byłoby trudno przezimować na takim obszarze. Dlatego już wcześniej zostało znalezione gospodarstwo, które przyjmie łabędzie - informuje Anna Szweda-Piguła z Urzędu Miasta w Wodzisławiu.
Problem polega na tym, że łabędzie.... nie chcą się przenieść. Od czwartku podejmowany są próby bezpiecznego schwytania ptaków i przetransportowania ich. Niestety, bezskuteczne. Zbyt inwazyjne działania w tym zakresie nie wchodzą w grę, bo łabędzie to delikatne ptaki. - Wspólnie ze strażą pożarną, a także w porozumieniu z weterynarzem, szukamy sposobu na to, jak bezpiecznie odłowić i przetransportować łabędzie. Jesteśmy bardzo ostrożni, nie chcemy w żaden sposób narazić ich na niebezpieczeństwo czy zestresować - podkreśla pani rzecznik. - Uspokajamy, że robimy wszystko, by jak najszybciej zabezpieczyć łabędzie - dodaje.
Codziennie dokarmiane
Rzecznik urzędu miasta podkreśla, że łabędzie są dokarmiane przez pracowników Służb Komunalnych Miasta każdego dnia, nie tylko w okresie zimowym.
Zimę łabędzie mają spędzić w gospodarstwie u jednego z wodzisławskich księży. Kapłan, który prowadzi mały zwierzyniec, zaoferował swoją pomoc. Wiosną łabędzie wrócą do parku.
Po raz kolejny miasto apeluje też, by nie dokarmiać ptaków pieczywem. Jest do dla nich groźne. Przypomnijmy, że wiosną tego roku jeden z łabędzi został znaleziony martwy - był to skutek niewłaściwego dokarmiania (więcej TUTAJ).
Może automat też zamarzł;) Nie pierwszy raz ktoś zgłasza, że kaczkomaty się psują. Wypadałoby coś z tym zrobić....
Ten automat na jedzonko przy stawie też nie działa...