Rybnicki PiS o budżecie na 2018 rok: To totalne, świadome kłamstwo
Ostro potraktowali projekt budżetu Rybnika na przyszły rok radni PiS.
Musimy tez przyznać, a widzimy to w procedowanym projekcie, że Pan Prezydent pokazał, że chce zerwać z jednym dotychczas powtarzanym kłamstwem. Otóż przed ostatnimi wyborami obiecywał wyborcom budową mieszkań socjalnych w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Dotychczasowe projekty budżetu wskazywały, że wtedy kłamał. W sferze budownictwa socjalnego skupił się praktycznie na działaniach remontowych. Na szczęście w ostatnim projekcie w tej kadencji pojawia się zamysł budowy kilku budynków socjalnych, do czego próbowaliśmy jako Radni Prawa i Sprawiedliwości Pana Prezydenta dopingować w naszych wcześniejszych opiniach czy debatując na temat projektów kolejnych budżetów miasta czy nad ich wykonaniem. Cóż – mamy nadzieję, że to rzeczywista chęć spełniania obietnic wyborczych, a nie tylko refleksja, że oto zbliżają się kolejne wybory i czas zasygnalizować, że nadal jest to dla niego ważne. Pozostaje nam mieć szczerą nadzieję, że to nie kolejne kłamstwo.
Kolejny wzrost miejskiego zadłużenia nie jest wynikiem rozsądnego i strategicznego rządzenia. My, radni Prawa i Sprawiedliwości mamy świadomość inwestycji budowy drogi Pszczyna-Racibórz i wiemy, jak mocno obciążyło to miejski budżet. Ale mamy też świadomości, że właśnie dlatego budżetowa kasa powinna być wydawana racjonalniej. Planowana na 2018 rok inwestycja polegająca na budowie wielopoziomowego parkingu w naszym przekonaniu jest ewidentnym przykładem braku finansowej ostrożności, ale także absurdalności pomysłu, żeby nie powiedzieć głupoty. Zauważamy to coraz częściej we wskaźnikach, które cyklicznie potwierdzają wzrost budżetowego deficytu. Kilkanaście, kolejnych kredytowych milionów będzie skrupulatnie spłacane z portfeli i kieszeni mieszkańców.
Podkreślamy od początku obecnej kadencji, że priorytetowe działania powinny dotyczyć walki z niską emisją i szukania rozwiązań proinwestycyjnych, ale takich które miasto pobudzą, a nie tylko ubarwią. Dzisiaj projekt budżetu zakłada niemałe środki na promocję, ale takich, dzięki którym to Pan, Piotr Kuczera staje się głównym aktorem. Główny aktor zapomniał jednak, że powinniśmy promować Rybnik i jego rozwój. Kultura obrazkowa i promocja Piotra Kuczery wyparła rzeczywistą promocję miasta. Dzisiaj Rybnik to teatr jednego aktora. Kilkadziesiąt tysięcy złotych na promocję terenów inwestycyjnych to jakiś żart. Chyba, że w miejskiej kasie jest niezwykle krucho, najlepszym dowodem jest niezadowolenie pracowników samorządu i jednostek podległych, których pominął Pan w planie podwyżkowym. Lampki, rybki, donice i parady - ile tego będzie w przyszłym roku? Na spektakl za 400 tys. zł., pieniądze Pan znalazł, o pracownikach podległych Pan zapomniał. Spłaszczanie struktur niektórych jednostek podległych to znak, że stał się Pan orędownikiem lokalnego, centralnego planowania z którym wizerunkowo podobno Pan chce walczyć. To także przykład manipulacji, ale również demagogii. Broni Pan samorządu dla wizerunkowej potrzeby, w rzeczywistości jednak przeprowadza wewnętrzną destrukcję.