Święty Mikołaj w czerwcu zaczyna zapuszczać brodę
Święty Mikołaj mieszka w Laponii? Nie tylko. Prawdziwego Mikołaja spotkacie w Wodzisławskim Centrum Kultury. Dociekliwe dzieci robią mu test na „autentyczność”, który zdaje za każdym razem. – Ciągną mnie za brodę i wołają: „prawdziwa!” – uśmiecha się Aleksander Wilkus.
Tydzień na pełnych obrotach
Wieść o Świętym Mikołaju z wodzisławskiego ośrodka kultury zaczęła się szybko rozchodzić. Wygląda prawdziwie, do tego ma przyjemny, głęboki głos. Przychodzili rodzice i prosili, by Mikołaj odwiedził ich pociechę w domu. Później zaczęły zgłaszać się przedszkola, szkoły, domy dziecka, biblioteki. - Początkowo swoim zasięgiem obejmowałem tylko Wodzisław. Dzisiaj obszar mojego działania rozciąga się od Cieszyna aż po Gliwice. Sam nie wiem, jak to się stało. Chyba poczta pantoflowa zadziałała - zastanawia się. - W tym roku Mikołajki wypadły w środku tygodnia, więc pracowałem na pełnych obrotach od 3 do 9 grudnia - dodaje.
Farba emulsyjna
Skąd taka popularność Mikołaja z WCK? Powodów jest kilka. Po pierwsze - autentyczność. Pan Aleksander nie przykleja sztucznej brody, tylko zapuszcza własną. Cały proces rozpoczyna się w czerwcu. Do grudnia broda jest w sam raz. - W każdym przedszkolu jest wytypowane dziecko, które ciągnie Mikołaja za brodę. Ciągnie, broda nie odpada, więc Mikołaj jest prawdziwy - wyjaśnia pan Aleksander. - Jestem już w takim wieku, że prawie odpada mi konieczność malowania brody, bo w 90 proc. jest już siwa. Teraz tylko drobne poprawki i jestem gotowy. Kiedyś musiałem mocno pracować nad kolorem. Najlepiej sprawdza się zwykła farba emulsyjna. Świetnie pokrywa włos i dobrze się zmywa. Wcześniej korzystałem ze sprowadzanego z Turcji sprayu, ale farba jest zdecydowanie lepsza - zapewnia.
W dniu, kiedy kończy się rozdawanie prezentów, Święty Mikołaj goli swoją piękną brodę. To taki rytuał. - Do czerwca mam trochę spokoju - śmieje się. Tylko brzuch Mikołaj ma „dorabiany”. - Przez kilka lat miałem swój pokaźny brzuch, ale schudłem i muszę korzystać z gąbki. Przecież Mikołaj musi mieć wielki brzuch - zaznacza.