Poszukiwany kierowca srebrnego opla spod szkoły w Orzeszu

Cudem uniknąłem kolizji i można powiedzieć, że uratowałem życie, a na pewno zdrowie kierowcy wymuszającego pierwszeństwo, w ostatniej chwili zjeżdżając na przeciwny pas, upewniwszy się, że jest akurat wolny.

Nawet nie drasnąłem samochodu sprawcy w innym wypadku z prawie pełną prędkością wjechałbym w niego. Później, na przeciwnym pasie minąłem jeden samochód, który był za pewne zdziwiony, ze ktoś jedzie pod prąd. Na owym skrzyżowaniu był jeszcze jeden samochód, który chyba skręcał w prawo - w kierunku szkoły. Niestety sprawca w srebrnym oplu i oba wspomniane samochody uciekły z miejsca wydarzenia nie sprawdziwszy nawet czy mi się nic nie stało. Nie zdążyłem zobaczyć nr rejestracyjnego sprawcy i Policja nie była w stanie wiele mi pomóc.

Oczywiście wszystko zostało zgłoszone na komendę w Mikołowie. Jedyny świadek, który nie uciekł z miejsca zdarzenia (Pani przeprowadzająca dzieci ze szkoły przez pasy) nie widziała zdarzenia, a jedynie słyszała zza parawanu jakiś trzask. Ponieważ mój samochód uległ uszkodzeniu muszę ponieść koszty naprawy i nie mam pewności, że policja znajdzie sprawcę.

Być może ktoś widział zdarzenie i pomoże ująć sprawcę. Jego zachowanie było wysoce naganne, pomijając wymierne koszty materialne, na które mnie naraził, nie sprawdził czy mi się coś nie stało albo moim pasażerom.

Napisałem wczoraj podobny e-mail do Urzędu Miasta, ale na razie nie otrzymałem odpowiedzi. Moim zdaniem im prędzej tym lepiej, bo ludzka pamięć jest ulotna. Wszyscy świadkowie mogą zgłaszać się na policję, podaję nr rej. mojego samochodu, aby ułatwić świadkom zeznania: SCI 55340 (srebrny VW Polo). Aby zachęcić potencjalnych świadków dodam, że jestem ojcem czwórki dzieci i taki dodatkowy wydatek w okresie Świąt na samochód nie pomoże mojej sytuacji finansowej.

Z góry dziękuję za pomoc i liczę na Państwa zrozumienie.

Życzę wszystkiego dobrego na Święta"

email: lipowczanm@wp.pl