Lata 50. w Raciborzu – kultowe raciborskie lokale
Kiedy restauracja "Hotelowa" została zaliczona do lokali I klasy? Dla uczczenia którego jubileuszu powstała "Jubilatka"? Co było niezwykłego w parkiecie, na którym bawili się goście "Tęczowej"? W czym specjalizowała się obsługa "Baru specjalistycznego"? W którym lokalu można było wypożyczyć krawat, szczotkę i pastę do butów? Zachęcamy do podróży po pasjonujących dziejach Raciborza. Tym razem sięgamy do lat 50. XX wieku i przypominamy historię powstania kultowych raciborskich lokali.
Tęczowa
Kawiarnię „Tęczową” przy ul. Długiej w Raciborzu spółdzielnia spożywców oddaje do użytku w 1958 roku. Nowością są płonące lody, serwowane zazwyczaj podczas wieczornych imprez w odpowiedniej oprawie świetlnej i muzycznej oraz kolorowe likiery. Ponieważ sobotnie i niedzielne dancingi przyciągają do „Tęczowej” rzesze raciborzan, PSS Społem zatrudnia do prowadzenia działalności rozrywkowej zespół muzyczny, w którym grają trębacz Abrahamczyk, pianista Groborz i klarnecista oraz saksofonista Jerzy Marchwica. Goście bawią się na szklanym, podświetlanym parkiecie, który jest pozostałością po czasach przedwojennych. Podczas karnawału organizowane są tu huczne bale maskowe, a sprowadzane na tę okazję z Katowic maski każdy może zakupić przy wejściu. W sylwestra każda para, która przychodzi na bal dostaje kwiaty, baloniki lub perfumy. Nic więc dziwnego, że rezerwacje robi się z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Swoje bale urządzają tu lekarze, prawnicy i zakłady pracy, a stałymi bywalcami lokalu są rybniccy żużlowcy.
Bar Specjalistyczny
W 1958 roku przy ul. Mickiewicza, niedaleko restauracji „Hotelowej”, powstaje Bar Specjalistyczny, zwany „Dziewiątką”, który przemianowany zostaje potem na „Popularny”. Jest to typowy bar samoobsługowy, w którym serwuje się proste dania śniadaniowe, obiadowe, jarskie, a także domowe desery i oczywiście kompoty. Lokal, w którym można zjeść przy sześciu stolikach na siedząco i trzech wysokich stołach na stojąco, otwarty jest przez 7 dni w tygodniu od 7.00 do 19.00. Personel baru, ubrany w nienagannie białe fartuchy ochronne z chustką lub przepaską na głowie, jest często sprawdzany przez miejscowy sanepid. Pracę w zmywalni ma usprawnić jedna z pierwszych zmywarek elektrycznych, która jednak pod natłokiem naczyń często odmawiała współpracy. Rano przychodzi do baru młodzież dojeżdżająca do szkoły. W ciągu dnia korzystają z niego taksówkarze, kierowcy PKS-u, MPK, kolejarze, okoliczni mieszkańcy i podróżni, bo przy barze jest przystanek miejskiej linii nr 5.
Turystyczny
Popularny do dziś „Przelot” znany jest z domowej atmosfery i domowego jedzenia, bo choć wielu raciborzanom kojarzy się głównie z piwem, przez wiele lat stołują się w nim całe rodziny, które wykupują tu obiady abonamentowe. Nazwa, która przetrwała do dziś, ma swój początek w Domu Wycieczkowym „Przelot”, który Społem przejmuje w lipcu 1949 roku od Spółdzielni Pracy. W lokalu przy placu Wolności najpierw powstaje Gospoda nr 2 z własną tuczarnią, a w latach 50. zastępuje ją bar „Turystyczny”, którego nazwa nigdy się nie przyjmuje. Lokal ma trzecią kategorię, jedną salę przeznaczoną na 50 osób i jest czynny codziennie od 8.00 do 22.00. Z powodu sąsiedztwa często stołują się tu milicjanci, a na pierwszym piętrze kamienicy, w której funkcjonuje, znajdują się biura PSS-u.
czytam i łezka w oczach ... swoje młodsze lata wspomnienie tych wszystkich miejsc i tamto życie...nie było bogato,ale potrafiliśmy nie tylko ciężko pracować w fabrykach po których tylko wspomnienie... potrafiliśmy też bawić się kulturalnie i było gdzie.
i ku ..na komu to przeszkadzało?