Rybnickie ABCadło 2017 roku

A – jak aplikacja mobilna. Rybnik uruchomił aplikację mobilną "halo! RYBNIK". To bezpłatny przewodnik dla osób odwiedzających miasto oraz mieszkańców poszukujących informacji o ciekawych miejscach i wydarzeniach. Aplikacja dostępna jest dla urządzeń mobilnych z systemem Android oraz iOS. Działa w dwóch wersjach językowych – polskiej i angielskiej. Sprawdziliśmy, działa super.

B – jak bohaterowie. Rybniczanie Dariusz Gryt i Jacek Biskupek postanowili opłynąć Polskę na skuterach wodnych. Trasa miała początkowo liczyć 2,5 tys. km. Ostatecznie zakończyło się na 2 tys., ponieważ z powodu powodzi zamknięta dla żeglugi została Odra. Co ważne podczas projektu Płyniemy Polsko zbierane były środki finansowe na specjalistyczny sprzęt do nurkowania dla dzieci z porażeniem mózgowym i autyzmem. Motorowodniacy Moto H2O Rybnik Yacht Club Rybnik wyruszyli na trasę 28 kwietnia. W niedzielę, 7 maja pojawili się na wodach Zalewu Rybnickiego, żeby symbolicznie zakończyć tegoroczną edycję projektu, bo jak zapowiedzieli, będzie ona kontynuowana. Gratulujemy uczestnikom i organizatorom przedsięwzięcia wytrwałości, nowego rekordu i celu, w jakim tego dokonali.

C – jak Czesław Gawlik. Po długiej i ciężkiej chorobie, 15 marca zmarł Czesław Gawlik. Legenda i animator rybnickiego jazzu. Pianista, aranżer, pionier i niestrudzony propagator jazzu w Polsce, od wielu lat związany z Rybnikiem. W marcu 1959 roku Czesław Gawlik współtworzył filię Śląskiego Jazz Clubu. W latach 1982 do 1987 prowadził grupę jazzu tradycyjnego South Silesian Brass Band, działającej przy domu kultury w Rybniku Chwałowicach. Współtwórca Silessian Jazz Meeting. Członek honorowy Stowarzyszenia Muzycznego Śląski Jazz Club. Czesław Gawlik urodził się 12 października 1930 roku w Rybniku. Jego pogrzeb odbył się w rybnickiej bazylice 20 marca.

D – jak dofinansowanie. Podpisana została umowa w sprawie dofinansowania na budowę rybnickiego odcinka drogi Racibórz-Pszczyna, która wynosi blisko 300 mln zł. 28 kwietnia Miasto przekazało plac budowy, a stosowna umowa podpisana została 25 kwietnia w rybnickim magistracie. Zgodnie z zapowiedziami, wykonawca rozpoczął od prac przygotowawczych, związanych przede wszystkim z inwentaryzacją terenu, itp. Po kilku miesiącach widać już efekt prac w części nadziemnej. Co ważne, prace trwają równolegle, a nie szeregowo, to znaczy w jednym czasie na wielu odcinkach. Inwestycja ma zostać zakończona do 31 lipca 2019 r. Wartość umowy to 352 567 213,94 zł.

E – jak elektrownia. W końcu znowu jest nasza – takie komentarze, odnośnie sprzedaży rybnickiej elektrowni przez EDF polskiemu PGE, można usłyszeć najczęściej z ust ludzi związanych z PiS. Miejmy nadzieję, że po zakończeniu sagi – kiedy, kto i za ile kupi rybnicką elektrownię – zaczną się dziać rzeczy ważniejsze, te związane z inwestycjami w rybnicką elektrownię. Jeżeli dodatkowo nowy właściciel będzie bardziej aktywnie uczestniczył w życiu społecznym miasta niż poprzedni, to nic tylko się cieszyć.

F – jak Florianshof. 23 stycznia została wydana decyzja prezydenta Rybnika zatwierdzająca projekt i udzielająca pozwolenia na rozbiórkę budynku mieszkalnego nieużytkowanego – pozostałości po majątku dworskim Florianhof przy ul. Jarzynowej 19. Ostatecznie dworek został zburzony 22 lutego. Niby wszystko zgodnie z prawem, ale jakoś szkoda, że sprawy nie udało się załatwić inaczej.

G – jak górskie powietrze. O tym na razie mieszkańcy Rybnika mogą pomarzyć. Temat smogu w mieście, to jeden z głównych, o którym dyskutują nie tylko włodarze miasta, ale również większość mieszkańców. Ci od pewnego czasu mogą monitorować jakość powietrza w swoim otoczeniu. Na budynkach miejskich, w każdej dzielnicy, zamontowano urządzenia służące do oceny jakości powietrza. 27 urządzeń – dzięki wykorzystaniu czujników laserowych mierzy stężenie pyłu zawieszonego PM10. – Do tej pory bazowaliśmy na pomiarach z jednej, centralnej stacji zlokalizowanej przy ulicy Borki w Orzepowicach, teraz będziemy pozyskiwać dane z każdej dzielnicy. Pozwoli to rybniczanom na uzyskanie precyzyjnych informacji na temat jakości powietrza w ich najbliższym otoczeniu. Dokonywanie pomiarów w różnych punktach miasta pokaże, czy są znaczne różnice w jakości powietrza pomiędzy dzielnicami. Przy tego rodzaju pomiarach zawsze trzeba jednak brać pod uwagę także różnicę w ukształtowaniu terenu czy specyfikę zabudowy – wyjaśnia prezydent Rybnika Piotr Kuczera.

H – jak horror… w Rybniku Kamieniu. Sebastian P. najpierw zabił gospodarza domu, a potem zabetonował jego zwłoki i ustawił na nim kojec dla psa. Rodzina przez siedem lat bawiła się i grillowała obok mogiły. W końcu rybniccy kryminalni wykopali na terenie posesji ludzkie szczątki. Wszystko wskazuje na to, że to zaginiony siedem lat temu 61-letni Andrzej B. gospodarz domu. Na terenie posesji odbyła się wizja lokalna z udziałem Sebastiana P. Mężczyzna sam zgłosił się na policję. W ogrodzie 41-latek dokładnie pokazywał jak zabijał Andrzeja B. i jak przewozi jego ciało taczką do wykopu w ogrodzie.

I – jak inicjatywa lokalna. Rybnicy radni PO złożyli interpelacje do prezydenta Piotra Kuczery w sprawie realizacji w Rybniku projektów w ramach inicjatyw lokalnych. Inicjatywy lokalne to forma współpracy jednostki samorządu terytorialnego z mieszkańcami oraz organizacjami. Ich celem jest tworzenie wspólnych projektów angażujących zarówno miasto jak i mieszkańców. Założeniem inicjatyw jest aktywność co najmniej dwóch mieszkańców w kontekście organizacji konkretnego przedsięwzięcia. Obywatele składają wniosek w tej sprawie do prezydenta, urzędnicy oceniają możliwość formalno-prawną w kontekście realizacji projektu i jeśli nic nie stoi na przeszkodzie, organizowane są wspólne działania. Docelowo ma ona zastąpić budżet obywatelski.

J – jak Juliusz. Kilka razy prezydent Rybnika zapowiadał, że bardzo zależy mu na „ożywieniu” terenów po byłym szpitalu „Juliusz”. Miasto przedstawiło kilka propozycji zaadaptowania budynków, m.in. na potrzeby Centrum Usług Wsparcia Rozwoju Rodziny. I ten pomysł wydaje się być najbliżej realizacji. Miasto otrzymało przeszło 3 mln zł na adaptację zabytkowego budynku, dawnego oddziału dermatologii. Planuje się, iż po zakończeniu inwestycji w ramach Centrum Wsparcia Rozwoju Rodziny w budynku siedzibę będą miały: Ośrodek Rodzinnej Pieczy Zastępczej oraz Wojewódzki Ośrodek Adopcyjny – filia w Rybniku. Dodatkowo przewidziano tam również miejsce dla organizacji pozarządowych, działających na rzecz wsparcia nastoletniej młodzieży i jej rodzin wymagających szeroko rozumianego wsparcia terapeutycznego.

K – jak kontrapas. Dobiegły końca prace związane z budową infrastruktury rowerowej w centrum Rybnika. Wytyczanie nowych pasów rowerowych polegało na częściowej wymianie nawierzchni asfaltowej oraz nowym oznakowaniu pionowym i poziomym. Kontrapasy powstały m.in. na ul. 3 Maja, Bolesława Chrobrego, Piłsudskiego, placu Armii Krajowej i placu Mikołaja Kopernika. Urzędnicy się cieszą, a spora grupa kierowców jest przerażona. Czy pomysł z wpuszczeniem do centrum rowerzystów wypali, przekonamy się już wiosną.

L – jak likwidacja. W lipcu 1997 roku, na skrzyżowaniu ulic Mikołowskiej – Sybiraków i Wyzwolenia powstało rondo o średnicy 27 metrów. Po 20 latach władze Rybnika podjęły decyzję o jego likwidacji. Zamiast skrzyżowania o ruchu okrężnym powstało skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną, działającą w systemie tzw. „zielonej fali”. Nie obeszło się bez protestów. Wielu mieszkańców twierdziło, że będzie jeszcze gorzej. Nie jest. Czy jest lepiej? Tu opinie są podzielone.

Ł – jak Łaguta. Po meczu żużlowych drużyn z Rybnika i Częstochowy (11 czerwca), badaniu antydopingowemu został poddany Grigorij Łaguta. Kilka tygodni później Polska Agencja Antydopingowa poinformowała, że w jego organizmie wykryto zakazany środek meldonium. Rosyjskiemu żużlowcowi przysługiwało prawo do odwołania, które skutkowało przebadaniem próbki B. I tak też się stało. Niestety, próbka B potwierdziła obecność meldonium w organizmie Łaguty. W efekcie żużlowiec został zawieszony na dwa lata, a rybnickiej drużynie skasowano trzy ligowe punkty za mecz z Częstochową. To spowodowało, że rybnicka drużyna opuściła Ekstraligę. Szkoda pracy wielu ludzi, którzy od lat próbują odbudować potęgę żużla spod znaku ROW. Szkoda też pieniędzy rybnickich podatników, w dużej mierze finansujący ten sport.

M – jak Mateusze. Kuba Więcek z Rybnika został tegorocznym laureatem „Mateusza" radiowej Trójki w kategorii Muzyka Jazzowa – Debiut. Artysta otrzymał nagrodę, jak czytamy na stronie rozgłośni, za wyjątkowy kunszt kompozytorski i talent wykonawczy, który objawił w pełni na płycie „Another Raindrop". Więcek studiował w Rhythmic Music Conservatorium w Kopenhadze. Mimo młodego wieku ma na swoim koncie szereg nagród i wyróżnień. Jest laureatem wielu międzynarodowych konkursów. Program 3 Polskiego Radia przyznał Mateusze Trójki już po raz 24. Są to nagrody muzyczne dla najciekawszych wykonawców roku.

N – jak naloty. To jakaś paranoja, gdzie my mamy parkować? – pytali wzburzeni mieszkańcy rybnickiego osiedla Nowiny, których przez kilka tygodni bardzo regularnie odwiedzała Straż Miejska. Kierowcy samochodów zaparkowanych wzdłuż bloków, znajdowali za wycieraczką zaproszenie do siedzimy rybnickiej SM. Wielu mieszkańców twierdziło, że to zwykły nalot, inni cieszyli się, że w końcu można po ulicach osiedla normalnie przejechać. Tak było jeszcze miesiąc po „nalotach”. Obecnie wszystko wróciło no normy. Straż Miejska się nie pokazuje, auta zaparkowane się wszędzie.

O – jak osoba wyjątkowa. Lidia Grychtołówna, urodzona w Rybniku wybitna pianistka i pedagog, otrzyma tytuł „Honorowego Obywatela Miasta Rybnika". Uchwałę w tej sprawie, na wniosek prezydenta miasta, podjęli rybniccy radni na sesji w dniu 16 marca. Lidia Grychtołówna to wybitna pianistka o słuchu absolutnym, która zdobywała laury na prestiżowych międzynarodowych konkursach muzycznych. Swój wybitny talent artystka prezentowała prawie we wszystkich krajach Europy i Ameryki Południowej. Grychtołówna będzie ósmym Honorowym Obywatelem Miasta Rybnika. Wcześniej tytułami tymi wyróżnieni zostali: Adam Makowicz – wybitny pianista jazzowy, Jacques Beaulieu z partnerskiego miasta Mazamet, premier – prof. Jerzy Buzek, kompozytor Henryk Mikołaj Górecki, arcybiskup Damian Zimoń, dr Józef Musioł oraz Mieczysław Brzost.

P – jak promocja. Głównymi elementami promocji Rybnika na arenie ogólnopolskiej był do tej pory koncert gwiazd i żużel. Obecnie jest nim… serial telewizyjny czyli „Diagnoza” z Ostaszewską i Zakościelnym. W Rybniku sceny do Diagnozy były kręcone głównie na kampusie, który wcielił się w rolę szpitala, ale także na rynku, placu Jana Pawła II przed bazyliką. Widzowie zobaczyli także Rybnik z lotu ptaka. Reżyserami serialu są Xawery Żuławski i Łukasz Palkowski, a jego emisja odbywała się w najlepszym czasie antenowym czyli tzw. prime time. Wiadomo już również, że powstanie drugi sezon Diagnozy.

R – jak Rybnicka Jesień Kabaretowa. Czy Ryjek 2017 była ostatnią edycją tej imprezy? Czytając wstęp do foldery tegorocznego festiwalu – autorstwa prezesa fundacji EDF Jana Makowskiego, można mieć obawy co do przyszłości Rybnickiej Jesieni Kabaretowej. Miejmy nadzieję, że nowy właściciel elektrowni będzie kontynuował te przedsięwzięcie, które od lat cieszy się ogromną popularnością w całym regionie. Jeżeli tak się nie stanie, spore wyzwanie będzie przed Miastem, aby znaleźć nową formułę na ten kabaretowy festiwal. Scenariusz zakładający, że Ryjka może zabraknąć w Rybnik – wydaje się tak abstrakcyjny, że trudno sobie to wyobrazić.

S – jak socjalne mieszkania. Przy ul. Generała Andersa 17 w Rybniku Niedobczycach zakończyła się przebudowa budynku, w ramach której powstało tam 8 mieszkań socjalnych. Mieszkania mają powierzchnię użytkową od 35 do 73 m kw. Jeden z lokali przystosowany jest ponadto do potrzeb osób niepełnosprawnych ruchowo, a do każdego z mieszkań przynależna jest też komórka lokatorska w piwnicy. Mieszkania zasiedlone są przez osoby z listy do zawarcia umów najmu lokali socjalnych na 2017 rok, spełniające stosowne kryteria zawarte w uchwale. Stawka czynszu w lokalu socjalnym wynosi 1,70 zł/1m2. Remont budynku kosztował 1,1 mln zł.

T – jak tor rolkarski. Na rybnickich Błoniach, w dzielnicy Paruszowiec-Piaski wybudowano tor do jazdy na rolkach i wrotkach. Teoretycznie – super. W praktyce trudno spotkać tam rolkarzy. Brakuje infrastruktury, która dopiero się tworzy. Miejmy nadzieję, że rzeczywistość w końcu dogoni zapowiedzi włodarzy Rybnika i tor faktycznie będzie jedną z wizytówek miasta.

U – jak ultramaraton. 4 czerwca grupa biegaczy pobiegła szlakiem rybnickich rond. Startujący pokonali 62 kilometry i 40 skrzyżowań o ruchu okrężnym. Inicjatywa zorganizowania biegu wyszła od Piotra Puchały i Krystiana Stawarczyka z CPJ Team. Sam bieg, którego uczestnicy wystartowali o godz. 9 z parkingu przy kąpielisku „Ruda”, przebiegał w bardzo radosnej atmosferze, przypominając bardziej wycieczkę biegową niż rywalizację, bo też takie też było założenie organizatorów. Na jednym z rond do biegaczy dołączył Piotr Masłowski, wiceprezydent Rybnika. Na metę uczestnicy wpadli ok. godz. 16.00, zapowiadając, że za rok ponownie bardzo chętnie wezmą udział w takim przedsięwzięciu.

W – jak Wojciech Student. 28 października zmarł Wojciech Student, pełnomocnik prezydenta ds. Inwestycji i Gospodarki Przestrzennej, który przebywał na wycieczce w Rzymie. Był znanym rybnickim architektem. W 2015 roku został pełnomocnikiem prezydenta miasta Rybnika. Odpowiadał m.in. za inwestycje i gospodarkę przestrzenną. Bezpośrednio kierował realizacją zadań wykonywanych przez: Wydział Architektury, Wydział Geodezji i Kartografii, Wydział Infrastruktury Miejskiej i Inwestycji, Wydział Mienia, Biuro Obsługi Inwestora.
Wojciech Student był absolwentem Politechniki Śląskiej w Gliwicach, wiceprzewodniczącym komisji rewizyjnej Śląskiej Okręgowej Izby Architektów, członkiem Stowarzyszenia Architektów Polskich SARP, laureatem kilkudziesięciu konkursów architektonicznych, autorem publikacji na temat architektury. Do 2014 roku był współwłaściciel pracowni PROJEKT 3. Prywatnie jego pasją było kolarstwo. Miał 51 lat. Pozostawił żonę i czterech synów.

Z – jak ZOO. Rybnicka policja otrzymała informację, że na jednej z posesji w Rybniku może być przetrzymywany młody lew. Ta informacja potwierdziła się. Podczas kontroli przeprowadzonej przez Powiatowego Lekarza Weterynarii, w której uczestniczyli policjanci oraz przedstawiciel fundacji na rzecz ochrony zwierząt, lekarz stwierdził, że zwierzę przetrzymywane jest niezgodnie z warunkami określonymi w Rozporządzeniu Ministra Środowiska w sprawie gatunków zwierząt niebezpiecznych dla życia i zdrowia ludzi. W związku z tym, zwierzę zostało przekazane pod tymczasową opiekę do ZOO w Poznaniu, w celu zapewnienia właściwych warunków hodowli. Jak się okazuje, powiedzenie: wolnoć Tomku w swoim domku, nie zawsze ma zastosowanie.

Ż – jak żłobek. Rybnik pozyskał ponad milion złotych dofinansowania do budowy żłobka przy ul. Orzepowickiej w dzielnicy Maroko-Nowiny. Realizacja przedsięwzięcia pozwoli na powstanie nowego, 4-oddziałowego żłobka z pełnym zapleczem: sanitarnym, kuchennym, socjalnym, administracyjnym, magazynowym i technicznym dla 80 dzieci. Pod koniec roku ruszyły już zapisy do nowego żłobka. Ciekawe, czy to skłoni mieszkańców największego rybnickiego osiedla do powiększania swoich rodzin.

Wspominał: Marek Pietras