Plusy i minusy. Miniony rok podsumowuje radny Artur Wierzbicki
- Pozbyłem się kompleksów co do stanu dróg w naszym powiecie i dziwnych terminów remontów głównych szlaków - mówi radny powiatowy Artur Wierzbicki (PO).
Plusy. W czasie wakacji wybrałem się z rodziną na drugi koniec Polski do miejscowości Piaski. Pozbyłem się kompleksów co do stanu dróg w naszym powiecie i dziwnych terminów remontów głównych szlaków. Okolice Krynicy Morskiej nastawione są zupełnie na przyjezdnych, a i tak remonty nie czekały na tzw. martwy sezon. Porównując ofertę atrakcji turystycznych poznanych w tym roku, nie powinniśmy mieć kompleksów do tego co u nas. Mamy ciekawe miejsca, trzeba je tylko z pasją sprzedać, a turysta zostawi parę złotych. Przynajmniej nasi mniejsi pracodawcy będą mieli lżej.
Minusy. W lipcu wracałem z Gliwic do Raciborza. Byłem w lasach za Rudami Raciborskimi zaraz po wichurze, która położyła hektary drzewostanu. Kierowcy stali w kilometrowych korkach. Nie było żadnej informacji. Miejscowe radio, nadawało muzykę jak zawsze o tej porze. Sieć telefoniczna nie działała nie mówiąc o Internecie i nawigacji Google. A jak po wszystkim pytałem się w starostwie jak można informować ludzi podczas takiej lub większej sytuacji kryzysowej, skierowano mnie do wojewódzkiej aplikacji o zagrożeniach w województwie. Strach się bać.
Podsumowanie (czy jesteś zadowolony z minionego roku?). Jestem zadowolony. Kończę kolejne szkolenie i może przełoży się to w końcu na zarobki. W samorządzie widzę, że zaczynamy rozmawiać jednym językiem nad pozostawieniem po sobie wartościowych inwestycji , a nie tylko wiadomości prasowych. Ludzie z dala od stolicy organizują się w sprawach niezależności sądownictwa od poglądów partii. Dawno już nie widziałem tak spontanicznych działań.
Ludzie
Radny Powiatu Raciborskiego.
wierzba nie fulaj. co zrobiłeś żeby rozsprzedawanie szpitala powstrzymać i nagrody dyrekcji przyznawać,agitki wyborcze na zamku zatrzymać oraz nie zamieśc konkursu na dyrektora zamku pod dywan? zawsze głosowałeś jak chciał starosta.
Pan radny to chyba w innym kraju żyje niż Polska.