Rządzi pan gminą w sposób autorytarny
Autokratą nazwał wójta gminy Krzyżanowice Grzegorza Utrackiego (na zdj.) wiceprzewodniczący komisji finansów i rozwoju Marian Lasak, a jego sposób zarządzania gminą określił jako autorytarny.
Radny wypomniał też wójtowi, że mała bolesławska społeczność stoi na końcu kolejki, gdzie jej potrzeby są dostrzegane, a głos wysłuchiwany. – Kiedy podejmowane są decyzje, które nas dotyczą, jesteśmy tylko informowani, nie ma prawdziwego dialogu, dzięki któremu mieszkańcy mogą poczuć się partnerami we wspólnym działaniu dla dobra wsi. Aktualnie osoby, które udzielały się społecznie zamykają się na tego typu inicjatywy i mocno ograniczają swoje bezinteresowne zaangażowanie. Za kilka lat będzie problem z zamykającymi się społecznościami i trzeba będzie wydawać duże pieniądze, aby je rozruszać – wyrokował bolesławski samorządowiec.
Pomyliły się panu jakieś fakty
Wójt Grzegorz Utracki nie pozostał głuchy na zarzut autokratyzmu: – Nikt nigdy w tej gminie, przynajmniej ja nie zabraniałem zabierania głosu, wypowiadania się, nie zamykałem obrad. Każdy ma prawo, niech mówi to co uważa. (…) To wystąpienie kłamliwe, obciążające takimi dziwnymi sformułowaniami, bo jeśli ktoś w swoim wystąpieniu mówi o autorytarnych rządach, wojsku i policji to nasuwa skojarzenia, ale chyba wiadomości nie te i nie z naszego rejonu. Pomyliły się panu jakieś fakty – odpowiedział radnemu włodarz. Zapewnił, że nigdy nie zdarzyło się, żeby nawet w trudnych sytuacjach, w jakiejkolwiek miejscowości czy dużej, czy małej, czy z audytorium 20- czy 120-osobowym na zebraniach, unikał odpowiedzi, rozmowy i uzasadnienia takiej czy innej decyzji, swojej, a czasami popartej decyzją rady. Przypomniał też radnym, kiedy podczas pierwszych sesji, gdy został wójtem głosowano przeciwko zakupowi wozu bojowego. – Wymuszaliście na mnie zmianę decyzji, wycofanie uchwały, ale uważałem że powinno się kupić wóz. Przegłosowaliście to negatywnie. Podziękowałem za wasze głosowanie, ale powiedziałem, że zrobię wszystko, żeby ten samochód kupić i on poszedł do OSP w Tworkowie – wspominał.
Sprzeciwił się obarczaniu go winą za spadek aktywności społecznej i aktywności organizacji. – W tej gminie, w samorządzie pracuję prawie 25 lat i wydaje mi się, że zawsze byłem aktywny, a wielu opiniach – za aktywny. Mam dobre relacje z organizacjami i staram się je wspierać w różnych działaniach. Obarczanie mnie tym, że w Bolesławiu przestaną działać, jest na pewno mocnym nadużyciem – stwierdził. Nie omieszkał wspomnieć o swoich inicjatywach na rzecz małych społeczności, jak chociażby budowie wielofunkcyjnego obiektu w Rudyszwałdzie czy bolesławskiej szatni przy małym klubie, gdzie jest problem ze ściągnięciem zawodników na boisko. – Jeśli trzeba było docieplić świetlicę nie widziałem żadnego problemu i mamy tę inwestycję za sobą. Nie dalej jak tydzień temu rozmawiałem o swoim pomyśle zmiany ogrzewania na gazowe w świetlicy i OSP w Bolesławiu. Rozmawiałem o tym na wigilii, gdzie składając życzenia nie usłyszałem, że jestem taki autokrata – mówił z wyrzutem. I replikował radnemu: – Uważam pana wypowiedzi za krzywdzące i rozmijające się z prawdą. Nie jesteście na końcu kolejki. Kiedy na zebraniu w Bolesławiu atakowali mnie o drogę, dobrej jakości, bo z niezniszczalnego bruku, powiedziałem, że jak będzie możliwość zdobycia środków na tą drogę, to zrobimy tą inwestycję. Dziś ta droga jest zrobiona ze środków zewnętrznych i małej części – naszych.
Ludzie
Wójt Gminy Krzyżanowice
nareszcie ktos odwazyl się powiedziec glosno, co wiekszosc wie i widzi
Wynika z tego, że wójt o 25 lat za długo sprawuje funkcje w samorządach. Podobnie w wielu innych gminach - czas na zmiany.