Magistrat tłumaczy się z 20 niezałatwionych spraw
Urząd Miasta Racibórz odnosi się do artykułu Nowin Lista niezałatwionych spraw. Czy władze Raciborza i powiatu zdążą przed końcem kadencji?
Godność wymaga godnego podejścia
Upamiętnienie Rodła. Rodło jest najstarszą organizacją polonijną w Europie. Jego chlubne działania, zwłaszcza w czasach okupacji, przynoszą w dalszym powód do chluby członków tego stowarzyszenia, którzy niejednokrotnie narażali swoje życie by pielęgnować polskość. W tej sytuacji jakiekolwiek kontrowersje wokół tej organizacji, które pojawiły się w momencie procedowania nadania nazwy im. Rodła są bardzo niepożądane. Uchwały tego typu powinny być więc przyjmowane przez aklamację albo wcale.
Jak walczyć z grawitacją?
Podtapianie Starowiejskiej. Ulica Starowiejska jest drogą krajową. Miasto jednak kilkukrotnie podejmowało inicjatywę, by rozwiązać problem podtapiania posesji. Źródło problemu to woda, która spływa z pola uprawnego. Spowodowane jest to swojskim zjawiskiem zwanym grawitacją. Niestety nawet w magistracie nie mamy pomysłu jak wygrać z fizyką. Wydaje się pierwszym i najważniejszym krokiem w rozwiązaniu spawy są rozmowy między rolnikiem i mieszkańcami. Miasto oferuje się jako pośrednik w negocjacjach.
Koncepcja będzie, gdy będzie stadion
Brak koncepcji ożywienia wyremontowanego stadionu. Remont Stadionu Miejskiego jest możliwy dzięki 5 milionom złotych, które udało się miastu Racibórz pozyskać na modernizację tego obiektu. Oczywiście Racibórz mógł postawić na przykład na budowę kosmodromu, jednak naszym zdaniem miasta nie stać na to, by stadion zaczął pełnić funkcję przysłowiowego szpitala na Bema lub komendy Policji na placu Wolności. Stadion ma zacząć tętnić życiem i jest to zadanie dyrektora OSiR Krzysztofa Borkowskiego. Chyba można mu ufać, bo H2Ostróg w dalszym ciągu jest najbardziej obleganym aquaparkiem w regionie. Nie chcemy odsłaniać wszystkich kart, dopóki inwestycja nie będzie zakończona. Zaręczamy jednak, że prace nad kampanią promocyjną trwają.
Kto mówił, że będą ulgi?
Brak ulg rodzinnych w opłacie śmieciowej. Zarzut jest z gatunku „pretensje do garbatego, że ma proste dzieci”. Racibórz oferuje swoim mieszkańcom „śmieciowego Cadilaca”. Nie ma w Subregionie miasta czy wsi, gdzie jednocześnie śmieci z posesji odbiera się dwa razy w miesiącu, gdzie mieszkańcy otrzymują za odpady zielone kompost, gdzie raz na kwartał zbierane są „duże gabaryty”, gdzie worki i kontenery są za darmo, gdzie dwa razy do roku zbiera się elektrośmieci i jeszcze za to rozdaje sadzonki pięknych roślin. I żadne miasto nie zagwarantowało sobie w miarę stabilnych cen wywozu odpadów na najbliższe 20 lat. Miasto nigdy nie zapowiadało, że wprowadzi tego typu ulgi.
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.