Mali eksperci od smogu: "można zachorować na ciężką chorobę i iść do szpitala"
W Lubomi wiedzą, jak rozmawiać z przedszkolakami o smogu. A dzieci nauczyły się tak dużo, że swoją wiedzą mogą dzielić się z dorosłymi. - Taki był cel naszych działań - by cała społeczność uświadomiła sobie, jakie są skutki palenia śmieci - mówi dyrektor Przedszkola w Lubomi Grażyna Brachmańska.
Przedszkole w Lubomi wzięło udział w projekcie „Gmina z dobrą energią”, którego częścią jest akcja „Nie truj sąsiada”. W ramach projektu przez cały ubiegły rok w przedszkolu odbywały się proekologiczne działania, które miały jeden cel - walkę o czyste powietrze. - Udało nam się zorganizować spotkanie z kominiarzem, robiliśmy coś z niczego, zbieraliśmy śmieci, segregowaliśmy odpady, dzieci przygotowały też proekologiczne ulotki dla swoich rodziców - podają przykłady koordynatorki działań, Aleksandra Sobol i Michalina Dudzik.
Spotkanie z kominiarzem
13 grudnia w przedszkolu odbyło się wielkie podsumowanie projektu, czyli ekologiczny konkurs dla dzieci. Drużyny „Biedroneczek”, „Niedźwiadków” i „Pszczółek” wzięły udział w pięciu konkurencjach. Przedszkolaki mogły pochwalić się swoją wiedzą na temat ochrony środowiska. Dzieci rozpoznawały też dźwięki przyrody i zjawiska pogodowe. Dużą atrakcją okazał się również pokaz mody ekologicznej. Każda z grup zaprezentowała swój ekologiczny strój wykonany ze „śmieci”.
Hipcio w nagrodę
Przez cały czas konkursowe zmagania obserwowało jury. Przewodniczący składu - zastępca wójta Lubomi Bogdan Burek, był pod wrażeniem wiedzy najmłodszych na temat segregacji śmieci i ekologii. - Niejedna dorosła osoba mogłaby mieć problem z odpowiedziami na pytania, z którymi wy doskonale sobie radzicie. To budujące, że już najmłodsi mieszkańcy Lubomi wiedzą, że trzeba dbać o środowisko - podkreślał zastępca wójta. W nagrodę przekazał przedszkolu ekologiczny kosz na śmieci w postaci zielonego hipopotama.
Chodzi o zdrowie dzieci
Dyrektor przedszkola Grażyna Brachmańska jest przekonana, że dzieci podzielą się swoją wiedzą o ekologii z dorosłymi. Z rodzicami czy dziadkami. - Przez cały czas uczymy ekologii i prosimy, by dzieci przekazywały w swoich domach informacje o segregacji. Najważniejsze, by cała lokalna społeczność poważnie podeszła do tematu i uświadomiła sobie, jakie są skutki palenia śmieci - zaznacza pani dyrektor. Dodaje, że rodzice są coraz bardziej świadomi, jak zanieczyszczone powietrze wpływa na zdrowie dzieci.
Zgubne skutki oddziaływania smogu pokazuje m.in. raport „Polskie przedszkola w smogu” przygotowany przez Greenpeace i Fundację 13. W raporcie przedstawiono dane dotyczące tego, jak smog wpływa na zapadalność na zapalenie płuc i oskrzeli, ale też jak silne epizody smogowe doprowadzają do tego, że dzieci, które chorują, przechodzą daną chorobę w sposób zaostrzony. Jak wynika z raportu dla tysiąca przedszkoli położonych na najbardziej zanieczyszczonych terenach, ryzyko zachorowania na zapalenie płuc rośnie o 25 procent w skali roku.
Wywiad z przedszkolakami z Lubomi o smogu
Co to jest smog?
Dym. Taki czarny i szary. Roznosi się po niebie jak ciemne chmury. Jest nieprzyjemny dla natury i człowieka. Ma brzydki zapach.
A co się dzieje, gdy wdychamy smog?
Jest kaszel i boli gardło. Człowiek może mieć zapalenie płuc albo czarne płuca. Albo czarną skórę przez to. Można zachorować na ciężką chorobę i iść do szpitala.
Skąd się bierze smog?
Jak się pali plastiki, stare spodnie, śmierdzące buty, stare ubranie, jest z kopalni, z różnego dymu.
A jak ktoś pali śmieci? Co trzeba wtedy zrobić?
Trzeba do niego iść i powiedzieć, że tak nie można. Jak nie posłucha, to trzeba powiedzieć wszystkim, żeby nałożyli maski. Takie na nos i usta, nie na oczy. Albo powiesić na klamce ulotkę.
Jak jest ogrzewane wasze przedszkole?
Na ekogroszek. I mamy na dachu solary.
A skąd ludzie biorą węgiel?
Z kopalni. Na przykład w Rydułtowach. Tam górnicy wydobywają kilofami i łopatami.
Co to jest segregacja śmieci?
Że się wrzuca śmieci do różnych pojemników. Żółtego, zielonego, brązowego, niebieskiego i czerwonego.
A jak namawiać innych do segregowania śmieci?
Trzeba powiedzieć, że jak się nie segreguje, to się zatruwa naturę. Albo że będą później czarne płuca. I wtedy słuchają.
Smog powstaje głównie nie z palenia śmieci jak się nam wmawia ale z palenia głównie węgla , ekogroszku oraz drewna i jego pochodnych np pelet.Dopoki nie przestanie się spalać węgla i drewna możemy zapomnieć o czystym powietrzu nawet używając piecy 5"klasy.
Węgiel jak węgiel, szkoda ze przy okazji śmieci... Wieczorami, jak nie widać, strach z domu wyjść
Tylko na dzieci można liczyć bo stare dziady są przekonane,że węgiel to czarne złoto a tak naprawdę to jeden wielki syf.