Akcja w Chwałowicach. Szukano zbieracza przysypanego węglem [FILM]
TEKST AKTUALIZOWANY
Dziś kwadrans przed godzina 5.00 rybniccy strażacy zostali wezwani na przykopalniane zwałowisko w Chwałowicach. Jeden z mężczyzn zbierających węgiel miał zostać przysypany tonami urobku wywiezionego tu z kopalni.
O koledze znajdującym się pod skałami i błotem poinformował inny zbieracz, który również został częściowo przysypany. Znaleziono go w przepuście na zwałowisku. Jak twierdził, węgla miał szukać z kolegą, który nagle zniknął. Na miejsce ściągnięto strażaków z OSP Chwałowice, OSP Popielów oraz trzy zastępy z JRG Rybnik. Na miejsce skierowano również specjalistyczną grupę poszukiwawczą z psem z Jastrzębia Zdroju.
– Nie wiedzieliśmy czy ktoś rzeczywiście został przysypany – mówi nam młodszy brygadier Bogusław Łabędzki z PSP w Rybniku. – Strażacy przekopywali to miejsce, ale nic nie znaleźli. Dla pewności sprawdzono je przy pomocy psa, wyszkolonego w poszukiwaniu przysypanych ludzi, z którym przyjechali strażacy z Jastrzębia. Zwierzę również nie wskazało, aby leżał tam człowiek – dodaje strażak. Kilka minut przed godziną 7.00 strażacy zakończyli akcję. Na miejscu obecna była również policja.
Co robili tam zbieracze? Na hałdach od lat ludzie ryzykują życie, szukając węgla. Przychodzą na zwałowisko jeszcze przed kierowcami samochodów ciężarowych, często już o godzinie 4.00. Na zwałowisko wywożone są ciężarówkami odpady z kopalni. Wśród skał i kopalnianego błota trafiają się bryły węgla. Na składowiskach pomiędzy Chwałowicami i Boguszowicami dorabia w ten sposób kilkadziesiąt osób. O ich pracy piszemy poniżej.
(acz)
Czytaj o życiu zbieraczy na składowiskach w Chwałowicach i Boguszowicach: