Owczarki z prywatnej hodowli trafiły do schroniska
W raciborskim schronisku, po interwencji, jest już ok. 40 owczarków niemieckich, w tym jeden kaukaz.
Zabrane zostały z raciborskiej hodowli na Ostrogu, w asyście policji, straży miejskiej, powiatowego lekarza weterynarii oraz przedstawiciela urzędu miasta. Obecny był też hodowca, który jednak nie stwarzał przeszkód podczas odbierania mu zwierząt.
Schronisko przygotowało się na przyjęcie psów, które umieszczone zostały w kojcach. Zwierzęta są w różnym wieku, od szczeniąt po dorosłe osobniki. – Na pierwszy rzut oka nie są zaniedbane, ale przebywały w złych warunkach – przyznaje kierownik schroniska Małgorzata Malik-Kęsicka.
W najbliższym czasie zostaną zaszczepione, odrobaczone i wysterylizowane, a następnie trafią do adopcji.
– Tak duża liczba psów wiąże się z kosztami ich utrzymania w schronisku. Konieczne będą więc starania o dodatkowe pieniądze – przyznaje Bartłomiej Adamski, kierownik produkcji raciborskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji, któremu podlega przytulisko.