Jechała do Gorzyczek autostradą pod prąd. Po zatrzymaniu proponowała łapówkę [FILM]
Dwukrotnie w ubiegłym tygodniu policjanci z autostradówki interweniowali w stosunku do kierujących jadących "pod prąd". Do obu zdarzeń doszło na utostradzie A1.
Materiał wideo:
W ostatni czwartek, 25 stycznia około godz. 15.45, policjanci z Komisariatu Autostradowego Policji w Gliwicach, zauważyli zjeżdżający z autostrady A-1 w kierunku Knurowa pojazd marki Daewoo Lanos. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że kierująca nim 31-letnia mieszkanka Zabrza zjeżdżała z autostrady WJAZDEM. Jak się okazało, zawróciła, ponieważ nie miała czasu oczekiwać na autostradzie, gdzie doszło do kolizji i powstały utrudnienia w ruchu.
Dwa dni później, w sobotę 27 stycznia, na tej samej autostradzie A-1, kierująca samochodem marki Seat Ibiza 61-letnia mieszkanka Ostrzeszowa, jadąc do Gorzyczek zawróciła i po przejechaniu około 5 kilometrów pasem awaryjnym, w panującej wówczas gęstej mgle, została zatrzymana przez ten sam patrol autostradówki. Jak wynikało z wyjaśnień kierującej, znajdując się już na węźle Sośnica stwierdziła, że jedzie w złym kierunku, więc zawróciła.
Obu kierującym, które stworzyły zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym zatrzymano prawo jazdy, lecz w przypadku drugiej z nich, na tym nie koniec. Z uwagi na usiłowanie wręczenia korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od zatrzymanie prawa jazdy, ostrzeszowianka została zatrzymana i usłyszała zarzuty popełnienia przestępstwa korupcyjnego.