Wstrząs pod ziemią, dramat na powierzchni
– Powoli zaczynamy żyć jak w Los Angeles. Silne wstrząsy nawiedzają nas nawet kilka razy w miesiącu – mówi nam mieszkaniec z Marklowic, któremu szkody górnicze niszczą dom.
Remont goni remont
W zamian za znoszenie uciążliwości skutków eksploatacji górniczej, obowiązujące przepisy pozwalają mieszkańcom na dochodzenie odszkodowania za szkody górnicze. - Za każdym razem, kiedy zauważymy jakieś nowe pęknięcia czy inne zniszczenie zgłaszamy to odpowiedniej kopalni - mówią nam mieszkańcy Marklowic. W przypadku stwierdzenia związku przyczynowego pomiędzy szkodą i ruchem zakładu górniczego przeprowadzane są oględziny szkód. Z nich sporządzany jest protokół, w którym opisywane są wszystkie zauważone uszkodzenia. Naprawa szkody polega na przywróceniu stanu poprzedniego. Najczęstsze zniszczenia, na które skarżą się mieszkańcy to pękające ściany, wypaczone okna, osiadające budynki czy woda w piwnicach. - Dwa lata temu mieliśmy remont domu zrealizowany ze szkód górniczych. Ale tego domina nie da się zatrzymać. Na wyremontowanych ścianach znów pojawiają się pęknięcia – nie kryje zdenerwowania pan Krzysztof.
(juk)