Wodzisławskie pączkobranie na rynku [FOTO]
Dziś tłusty czwartek. Na wodzisławskim rynku na mieszkańców miasta czekał słodki poczęstunek - przepyszne, nadziewane marmoladą pączki.
Nie tylko na rynku, ale także w miejskich jednostkach. Pączkiem, całkowicie za darmo, mógł poczęstować się każdy.
czy um otrzymał te pączki za darmo? jeśli nie, to ktoś na tym zarobił
Jednak to jest prawda,że ci co niewiele znaczą i nikt ich głupot nie słucha w realu mają najwiecej do powiedzenia hejtując.
Chciało ci się tyle głupot pisać ?
Trzeba być naprawdę ograniczonym aby podwiązywanym pączki z wyborami.
Urząd miasta w zadaniach własnych zgodnie z ustawą nie ma raczej "rozdawania" pączków - ciekaw jestem pod jaki punkt ustawy to podpięto. Taki tani i zarazem głupi gest "pod publikę" za przysłowiowy tysiąc, bo raczej więcej pączki nie powinny kosztować urządzono przysłowiową ściemę dla "plebsu" o wspaniałości władzy, która zapomina lub jak kto woli "ma na uwadze" prawdziwe problemy mieszkańców, których to załatwienie trwa na ogół lat kilka. Trwa to między innymi dlatego, że Kieca marnotrawi środki na takie głupoty jak powyżej. Najwyraźniej sądzi, że wodzisławian nie stać na pączka w tłusty czwartek
Żenująco wyszło. Urząd miasta w zadaniach własnych zgodnie z ustawą nie ma raczej "rozdawania" pączków - ciekaw jestem pod jaki punkt ustawy to podpięto
Gdzie pisze,że będę głosował za pączki?
musiałbym być takim idiotą jak ty.
chodzi mi o to i tylko o to trolle netowe
"dają pączki źle nie dają też źle"
Kupowanie głosów na pączka , nie ważne że największe podatki i zadłużenie w Wodzisławiu za kiecy , ważne że są pączki pytanie czy ciemny lud Wodzisławia to kupi.
~mowiewam (93.105. * .68) - w tą wiosnę , nie dostałeś bynajmniej sraczki z tych rynkowych pączków (:
Anonimus, jaką wiosną wybory? Za dużo pączków zjadłeś;)
~do_osła_poniżej (93.179. * .34) - zeżarłeś to nie zapomnij oddać głosu,wiosna wybory i jedyny słuszny kandydat twój
żałosny to ty(z małej litery) jesteś
dają pączki źle nie dają też źle
żałosne, ale może jacyś bezdomni się załapali i "dzieci rynku", których rodzice obalają jak co dzień tanie wino