Autobus od Bociana nie pojedzie
Kursy autobusowe w kierunku Mszany były nieopłacalne.
Na jednym z ostatnich posiedzeń komisji rewizyjnej dyskutowano m.in. o funkcjonowaniu komunikacji organizowanej na terenie gminy przez Międzygminny Związek Komunikacji. Do kursów autobusowych realizowanych przez MZK na terenie gminy Mszana dopłacała w poprzednich latach około 470 tys. zł. Radnego Jarosława Walę interesowało czy gmina jest w stanie sprawdzić, jaką rzeczywiście liczbę wozokilometrów wykonują na terenie gminy autobusy MZK. - Czy to jest tyle, ile podaje MZK? – dociekał radny Jarosław Wala, szczególnie w kontekście tego, kiedy z różnych powodów jakiś kurs nie został zrealizowany. Od ilości przejechanych wozokilometrów zależy wysokość dotacji wpłacanej przez gminę do MZK. Stawka za lata 2015 i 2016 r. wynosiła 4,45 zł za wozokilometr.
Kierownik referatu gospodarki komunalnej i funduszy zewnętrznych Dorota Rajszys tłumaczyła, że gmina bazuje na rozliczeniach MZK i ma zaufanie do tego przewoźnika. – Bo żeby to sprawdzić w każdym autobusie musiałby jeździć pracownik gminy – mówi Rajszys. Przypomnijmy, że członkiem zarządu MZK jest wójt Mszany Mirosław Szymanek.
Przy okazji dyskusji padło pytanie o uruchomienie linii autobusowej od baru Bocian w centrum Połomi w kierunku Mszany. O sprawę pytał radny Alojzy Wita. Dorota Rajszys wyjaśniła, że po sygnałach mieszkańców oraz petycji podpisanej przez 100 osób gmina uruchomiła taki kurs, ale szybko okazało się, że jest ta linia nierentowna. - Mimo petycji, linią jeździło niewiele osób – wyjaśniała Rajszys.
(art)
Im więcej autobusów tym lepiej.
Precz z MZK ! Sztuczny pasożyt generujący koszty. Tym powinni się zajmować urzędnicy miejscy w ramach pracy w urzędzie.
Kampania wyborcza Alojzy rozpoczęta co cztery lata ta sama śpiewa a ludzie się na to nabierają.