Problem neonazizmu dotyczy nie tylko Wodzisławia. Ale to Wodzisław jest w najlepszej sytuacji, bo...
Problem neonazizmu nie dotyczy tylko Wodzisławia. On dotyczy całej Polski. - Ale to wy jesteście w najlepszej sytuacji, bo to u was ktoś zauważył ten problem i jesteście na początku drogi, by go rozwiązać. Tylko od was zależy, czy skorzystacie - mówił do nauczycieli z powiatu wodzisławskiego Jacek Purski, prezes Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego w Warszawie.
21 lutego w Powiatowym Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli w Wodzisławiu Śląskim odbyła się konferencja dla nauczycieli „Wychowanie młodego człowieka w kontekście zagrożeń skrajnymi ideologiami”. Organizatorzy nie ukrywali, że konferencja jest głosem sprzeciwu wobec poglądów rasistowskich, neonazistowskich i ksenofobicznych. A także reakcją na skandaliczne wydarzenia w wodzisławskim lesie, gdzie grupa neonazistów - w tym członków stowarzyszenia Duma i Nowoczesność - świętowała urodziny Hitlera.
Trzeba rozmawiać z młodzieżą
- Nie możemy być bierni wobec przejawów neonazizmu i innych zbrodniczych ideologii - podkreślała Iwona Miler, dyrektor PODN w Wodzisławiu Śląskim. - Postanowiliśmy, że zrealizujemy projekt "Szkoła przeciwko nienawiści". Pierwszym jego elementem jest dzisiejsza konferencja. Chcemy przekazać nauczycielom potrzebną wiedzę. Nie można zapominać o tym, że uczniowie funkcjonują w środowisku społecznym i że docierają do nich różnego rodzaju postawy. Także te niewłaściwe. Stąd potrzeba umiejętnych rozmów z młodzieżą, pokazywania im granic pomiędzy dobrem a złem. Ta konferencja ma przygotować nauczycieli do takich rozmów i do radzenia sobie ze skrajnymi ideologiami na poziomie szkoły - dodała dyrektor PODN.
Starosta Ireneusz Serwotka przypomniał, że powiat wodzisławski od początku zapowiadał zdecydowane działania wobec skrajnych ideologii. - Po przeanalizowaniu wyjaśnień złożonych przez stowarzyszenie "Duma i Nowoczesność" zdecydowałem o skierowaniu do sądu wniosku o rozwiązanie organizacji. Ale dla nas to nie koniec tematu, a dopiero początek, bo przed nami szerego działań profilaktycznych - podkreślił Ireneusz Serwotka.
Zainteresowanie nauczycieli
W konferencji wzięło udział ponad 100 nauczycieli z powiatu wodzisławskiego. Wśród nich wielu historyków i polonistów.
Zaproszono znamienitych gości. m.in. Piotra Setkiewicza, czyli kierownika Centrum Badań Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, który wygłosił prelekcję "Zjawisko Auschwitz denial w powojennym świecie". O działaniach Rzecznika Praw Obywatelskich w zakresie przestępstw z nienawiści mówiła z kolei Aleksandra Wentkowska - pełnomocnik terenowy Rzecznika Praw Obywatelskich w Katowicach.
Radykalizacja - łatwe odpowiedzi na trudne pytania
Ciekawe wystąpienie miał też Jacek Purski, prezes Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego w Warszawie. Temat jego prelekcji brzmiał "Radykalizacja młodzieży: neonazizm, rasizm, neofaszyzm i nacjonalizm".
Jacek Purski porównał sytuację z Wodzisławiu do tej sprzed kilku lat w Białymstoku, gdzie grupa neonazistów też dopuściła się skandalicznego zachowania. Tamtejsza społeczność czuła presję. Było przeświadczenie, że "cała Polska na nich patrzy, że u nich jest najwięcej neonazistów". - Mówiłem im wtedy: "Słuchajcie, to jest problem, który dotyczy całej Polski. Białystok nie jest gorszy czy lepszy od Warszawy, Poznania, Wrocławia czy Trójmiasta. Ale to wy jesteście w najlepszej sytuacji z możliwych, bo ktoś ten problem u was zauważył i jesteście na początku drogi, by go rozwiązać". Wodzisław też ma taką szansę - mówił prezes Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego w Warszawie, który od wielu lat zajmuje się tematem szeroko pojętej radykalizacji.
Jacek Purski powtarzał, że nauczyciele są "na pierwszej linii" i powinni być czujni. Przypomniał, że źródeł radykalizacji jest wiele. To m.in. kwestie ekonomiczne, wykluczenie społeczne, ale też świadome werbowanie typu "jesteś z nami albo nie?!". Sam przekaz radykalny daje łatwe odpowiedzi na trudne pytania.
Kto brał udział w urodzinach Hitlera?
Ekspert przedstawił historię grup radykalnych w Polsce. A są to: grupy neonazistowskie (narodowy socjalizm), grupy faszyzujące (narodowy radykalizm) oraz grupy skrajnie prawicowe (nacjonalizm), bo charakter reprezentantów tych ostatnich na przestrzeni ostatnich lat się zmienił. - Obserwujemy to zjawisko od lat i widzimy, że niektóre organizacje, które w przeszłości miały charakter nacjonalistyczny, na skutek na przykład napływu do organizacji pseudokibiców, zmieniły swój profil na neofaszystowski - stwierdził. Ocenił też, że uczestnicy "urodzin Hitlera" to połączenie narodowego socjalizmu i narodowego radykalizmu.
Jakiś znak, jakaś liczba...
Prelegent zachęcał też do tego, by nauczyciele umieli rozpoznawać elementy subkulturowe. Żeby to, co młodzi ludzie przekazują poprzez strój, symbole, wlepki czy muzykę, było dla nich czytelne. Przykład? Neonaziści używają liczby 88 jako kod reprezentujący slogan Heil Hitler i taka liczba może pojawić się na ich bluzach czy koszulkach.
Ludzie
Były Starosta Wodzisławski
Z pewnością powinni sprawdzać przeszłość dyrektorów a już na pewno ludzi którzy wszędzie widzą faszyzm i faszystów bo z tym ostatnio jest jak z wrogami państwa w Związku Radzieckim - każdy jest podejrzany. Jak można na szkolenie nauczycieli zaprosić jawnie lewackiego polityka i pozwolić by faszystami nazywał wszystkich którzy mają inne poglądy a do tego namawiał na inwigilację starszej - niemal dorosłej młodzieży ? I to wszystko za publiczne pieniądze !
Czy dyrektorzy szkół nie powinni sprawdzać przeszłości zatrudnianych nauczycieli i czy nauczyciele, którzy leczyli się psychiatrycznie powinni mieć styczność z uczniami klas 1-3? Czy nauczyciel z przebytą chorobą psychiczną, to nie jest zagrożenie dla życia i zdrowia małych dzieci? Przecież może dojść do remisji objawów...
Tymczasem podobno w demokratycznej przestrzeni społecznej wszyscy mają prawo do funkcjonowania o ile nie naruszają tym funkcjonowaniem wolności innych. Problem tylko w tym że każda krytyka środowisk lewackich, feministycznych i homoseksualnych jest automatycznie interpretowana jako atak na nie przez faszystów którymi, zdaniem zainteresowanych są wszyscy ich krytykanci. Dlaczego podczas tego typu spotkań nigdy nie są prezentowane symbole komunistyczne i również takie organizacje jako źródła nie mniejszego zagrożenia ? Może dlatego że organizacja Nigdy Więcej wywodzi się właśnie z lewej strony sceny politycznej i w tych środowiskach należy szukać jej zwolenników ? Trudno więc krytykować swoich. Namawianie nauczycieli by kontrolowali czytane przez młodzież teksty i słuchaną przez nią muzykę oznacza brak zaufania do młodego pokolenia i przypomina indoktrynację z najgorszych czasów stalinizmu, hitleryzmu i wszystkich tych totalitarnych systemów które stosowały właśnie takie metody działania. Choć zaproszone na prelekcję "osobistości" sprzeciwiają się totalitaryzmowi to w rzeczywistości jednak propagują jego zakamuflowaną formę na wspomnianej zasadzie - jesteś z nami czy przeciwko nam ? Obrzydliwe !
Gdyby podobna prelekcja dotyczyła problemów społecznych związanych z narkomanią, alkoholizmem czy prostytucją i zagrożeniem jakie niosą za sobą te patologie - było by to z pożytkiem dla wszystkich. Tutaj jednak mówi się o poglądach których nie wolno mieć w reżyserowanym przez anonimowe siły społeczeństwie, a wszystko skupia się wokół jednego pojęcia - faszyzm - wokół którego szufladkuje się wszystkich którzy myślą inaczej od narzucanej formy. Czy na tym polega demokracja ? Wprowadzana tylnymi drzwiami poprawność polityczna to współczesna cenzura która jest totalnym zagrożeniem dla pluralizmu czyli podstawowego filaru demokracji. Jak powiedział Stalin - gdy obstrukcjoniści staną się niewygodni nazwijcie ich faszystami a skojarzenie to dostatecznie często powtarzane stanie się faktem w opinii publicznej - co dzieje się przy okazji takich spotkań właśnie. Kto tymczasem jest określany faszystą ? Oczywiście wszystkie konserwatywne grupy społeczne w które wymierza się cios. Czy to właśnie nie jest mowa nienawiści ?