O czym myślą urzędnicy, gdy mówią do radnych?
Po miesiącu od wypowiedzi na sesji, że zmiany w systemie dotacji do wymiany pieców doprowadzą do utraty pieniędzy z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach w urzędzie słyszymy: „wtedy nie chodziło o to, że tak nie można”.
Mirosław Lenk: PONE będzie gazowe
– Bardzo niewielu wnioskodawców chce przejść na ekogroszek. Większość raciborzan składa wnioski o dotacje na gazowe ogrzewanie. We wspólnej dyskusji przygotujmy zmiany warunków dotacji na nowy rok. Nie trzeba niczego likwidować tylko ograniczać, a będzie inny wydźwięk.
Paweł Rycka radny z Płoni
zadeklarował się jako zwolennik palenia węglem w piecu. Zaproponował by zmiany w PONE wprowadzać „małymi krokami, bez rewolucji”. – Nie zgadzam się na przekaz, że tylko opozycja dba o zieloną oazę w Raciborzu, a reszta radnych tego nie chce. Czy pan Szczasny palił kiedyś w piecu czy tylko widział to w filmiku na youtube? Problem ogrzewania to problem dzielnic, bo w blokach ludzie nie zastanawiają się skąd się bierze ciepło w kaloryferach. Nawet jak damy starszym ludziom w prezencie piec gazowy do starego domu to kto im zapłaci wysokie rachunki za ciepło?
Komentarz redakcyjny
Uwagi urzędników sformułowane na poprzedniej sesji odebrałem w ten sam sposób co radny Szczasny. Nie wolno zmieniać programu bo Racibórz straci dofinansowanie z Katowic. Metafora ze skoczkiem narciarskim dodatkowo obrazowała sporny temat. Przekaz magistratu był wówczas z gatunku asa w rękawie czy szach–matu, bo nie wierzę, by na sali obrad znalazł się radny, który byłby gotów wylać dziecko razem z kąpielą, bo tak miały się kończyć wszelkie korekty w PONE. Nie byłoby dotacji do pieców węglowych, ale żadnych innych dotacji też. To co – w odniesieniu do styczniowej sesji – sami uzyskaliśmy w katowickim Funduszu, a wcześniej od Czytelnika – Bogusława Siwaka nie pozwala przejść obok sprawy obojętnie. Przecież radni poinformowani, że ich propozycje nie odbiorą Raciborzowi dotacji, byliby w zupełnie innej sytuacji. Skoro wcześniej opozycja potrafiła przegłosować potrzebę dyskusji o zmianach w PONE, to pewnie starczyłoby jej determinacji by w styczniu je wprowadzić. Tłumaczenia jakie teraz płyną z magistratu co najmniej zaskakują. Zamiast tonu przepraszającego, mamy akcenty rozłożone na niezrozumienie się w przekazie. Tworzy to niepotrzebne bariery w kwestii zaufania do urzędników, że to o czym mówią, jest zawsze oparte na prawdzie.
Mariusz Weidner
Ludzie
Raciborski ekolog
Podróżnik, były radny Gminy Racibórz.
Radny Gminy Racibórz.
Myślę że na finiszu kadencji widać jasno że już dość rządów prezydenta i jego zastępcy i niektórych jego urzędników.Dość głoszenia nieprawdziwych faktów a potem twierdzenie że wszyscy i tak wiedzą że te fakty są nieprawdziwe lub że my tak nie mówiliśmy tylko wam się wydawało.Że się wielu radnym jednak jak i mieszkańcom nie wydawało potwierdza fakt że nawet dziennikarze myślą podobnie że na sesji w syczniu zostali i radni i dziennikarze oraz opinia publiczna wprowadzona w błąd wypowiedzią p.Sosnierz a Prezydenci tylko wsparli ją w jej tezach -bo nie zaprzeczyli ale defacto potwierdzili swoimi wypowiedziami i postawą na tej styczniowej sesji. Twierdzenie prezydenta że PONE zostanie zmienione dopiero w przyszłym sezonie odbieram jako kolejny przykład nieprzemyślanej wypowiedzi prezydenta. Gdyż PONE moim zdaniem musi być zmienione jeszcze w tym 2018 roku i cały nabór na 2018 rok powinien być już wg nowego PONE poprawionego i zrobiony.Pan radny Rycka jest moim zdaniem jednymz najsłabszych radnych w radzie miasta nic dobrego moim zdaniem nie wnosi do rady miasta wręcz przeciwnie jego upieranie się przy węglu jest uważam działaniem na szkodę tysięcy mieszkańców Raciborza którzy od dawna grzeją ekologicznie a sa truci przez spalany węgiel czy drewno.To także pokaźny elektorat który mam nadzieje da czerwoną kartkę obecnie rządzącym oraz prezydentowi Lenkowi w jesiennych wyborach.