Mieszkańcy sami zdekomunizowali ulicę
Wojewoda uznał, że Wodzisław Śląski w dalszym ciągu nie zmienił nazw ulic i osiedli, które kojarzą się z poprzednim ustrojem.
Takiego rozwoju sytuacji władze Wodzisławia z pewnością się nie spodziewały. Do urzędu miasta trafiło kolejne pismo z urzędu wojewódzkiego, które ma związek z tzw. ustawą dekomunizacyjną. Za propagujące komunizm uznane zostały cztery kolejne nazwy: osiedle Przyjaźni, Plac Zwycięstwa, ulica Bojowników i ulica Iwana Miczurina.
Na razie służby wojewody zapytały „kogo upamiętniają te nazwy i kto je nadał”. Ale przewidywany dalszy scenariusz mógłby być taki, że wojewoda po konsultacji z IPN sam zdekomunizowałby stare nazwy i zarządzeniami zastępczymi nadał nowe.
Władze Wodzisławia postanowiły wyprzedzić zamiary wojewody i w przypadku trzech nazw zaproponowały takie samo rozwiązanie, jak było z ulicą 26 Marca. Czyli nazwa ma pozostać, ale zmieni się jej uzasadnienie.
Przygotowano już trzy projekty uchwał. Co z nich wynika?
Przyjaźń między sąsiadami
Osiedle Przyjaźni pozostanie osiedlem Przyjaźni, ale w uzasadnieniu pojawi się wyjaśnienie, że słowo „przyjaźń” jest odzwierciedleniem pozytywnych wartości oraz stosunków panujących między mieszkańcami osiedla. W świadomości mieszkańców osiedla Przyjaźni nazwa ta nigdy nie odnosiła się do żadnej konkretnej relacji między narodami czy grupami społecznymi, ale do przyjaźni jako pojęcia i wartości ogólnej.
co do osiedla przyjazni,to każdy wodzisławianin zna to miejsce raczej z nazwy Osiedle czerwonej burżuazji,tam same PZPR owcy mieszkaja,oczywiście byli,a teraz pewnie taka przyjażń mają,choc nie bardzo w to wierzę,to sobki ha ha ha
abc123 a kiego czorta taki ktoś ma byc patronem ulicy w Wodzisławiu,w Moskwie niech sobie jest Miczurina,
czy już do reszty oczadzieli co????
Co złego zrobił Iwan Miczurin aby go wykreślać z historii. Może pozbądźmy się wszystkich ludzi żyjących w nieodpowiednim czasie, albo wszystkich sławnych postaci którzy nie są polakami?