Cichociemny na szkolnym sztandarze. Patriotyczna uroczystość w Zakładzie Poprawczym
Pochowany w Raciborzu cichociemny Eugeniusz Chyliński ma być wzorem dla podopiecznych Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich w Raciborzu.
Do niedawna mało kto wiedział, że na cmentarzu Jeruzalem w Raciborzu spoczywa porucznik Eugeniusz Chyliński - weteran Armii Krajowej, jeden z trzystu szesnastu cichociemnych. Cichociemni byli żołnierzami Polskich Sił Zbrojnych, którzy przeszli specjalistyczne szkolenie i w marcu 1944 roku zostali zrzuceni na terytorium okupowanej przez Niemców Polski. Członkowie tej elitarnej jednostki specjalizowali się w walce partyzanckiej, którą toczyli z siłami Wehrmachtu oraz funkcjonariuszami Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy.
Na informację o miejscu spoczynku Eugeniusza Chylińskiego natrafił raciborzanin Paweł Mateńczuk, znany szerzej jako Naval, w czasie gdy był czynnym żołnierzem Jednostki Specjalnej GROM. Odnalazł grób weterana walk o wolną Polskę i zapalił na nim znicz. Na portalu społecznościowym udostępnił zdjęcie nagrobka, którym zainteresował się Andrzej Tomczyk, wychowawca i wicedyrektor w Zakładzie Poprawczymi Schronisku dla Nieletnich w Raciborzu. Zaczął on gromadzić materiały dotyczące losów Eugeniusza Chylińskiego, które posłużyły mu do napisania biografii Cichociemnego. W międzyczasie działającej w "poprawczaku" szkole branżowej nadano imię por. Eugeniusza Chylińskiego, a pracownicy Zakładu Kamieniarskiego Głowacz wykonali nieodpłatnie nowy nagrobek zmarłego w 1990 roku Cichociemnego.
W piątek 23 marca w Zakładzie Poprawczym i Schronisku dla Nieletnich zorganizowano uroczystość nadania sztandaru Szkole Branżowej im. por. Eugeniusza Chylińskiego. Wzięli w niej udział przedstawiciele wojska, służb mundurowych, środowisk kombatanckich, wnuczka porucznika Chylińskiego, historycy oraz przedstawiciele władz. Pełnomocnik i główny doradca ministra sprawiedliwości Michał Woś powiedział, że dzięki takim wydarzeniom Polska odzyskuje godność.- Rzeczpospolita pod sowieckim butem nie miała okazji przez tyle lat oddać honoru i czci swoim bohaterom - powiedział podczas uroczystości M. Woś. Słowom tym przysłuchiwali się bohaterowie - mieszkający w Raciborzu weteran Armii Krajowej Marian Szlapański oraz przybyły do Raciborza na to wydarzenie Aleksander Tarnawski, ostatni żyjący cichociemny. - Nie byłoby nas tutaj, gdyby tamci, często zapomniani bohaterowie - powiedział Paweł "Naval" Mateńczuk. To właśnie cichociemni są wzorem dla żołnierzy Jednostki Specjalnej GROM, którzy przejęli od nich dewizę "Tobie Ojczyzno".
Eugeniusz Chyliński pochodził z Kozic. Urodził się 19 marca 1915 roku w Kozicach nieopodal Gostynina. Odebrał wykształcenie wojskowe. W kampanii wrześniowej walczył w Armii "Łódź". Po zajęciu Polski przez hitlerowskie Niemcy udało mu się przedostać na Zachód - najpierw do Francji, a później Anglii. Przeszedł specjalistyczne szkolenie i wiosną 1943 roku został zrzucony na terytorium okupowanej Polski. Walczył w okolicach Wilna, dowodził szeregiem operacji o charakterze dywersyjnym. W kwietniu 1944 roku został schwytany, udało się go jednak odbić. Później walczył również z Armią Czerwoną. W grudniu 1944 roku został schwytany przez NKWD. Zesłany do pracy w łagrach i na katorgę, do Polski wrócił dopiero w 1957 roku. W 1968 roku trafił trafił do Modzurowa, gdzie akurat poszukiwano głównego księgowego do pracy w Stacji Hodowli Roślin. Zmarł 10 lutego 1990 roku.
(żet)
Ludzie
Poseł na Sejm RP
Gdyby ktoś zapytał jakiegokolwiek mieszkańca Modzurowa, to dowiedziałby się gdzie znajduje się grób Pana Chylińskiego. Ale nie, oczywiście Naval odnalazł grób. Ha ha ha.