Alarmujące wyniki badań. Szczególnie nasze dzieci cierpią przez smog
Onkologia w katowickim szpitalu dziecięcym. Pracujący tam eksperci zwrócili uwagę na niepokojące zjawisko. U sporej liczby dzieci z naszego regionu stwierdza się guza mózgu. Zadali sobie pytanie: „dlaczego?”. Odpowiedź powinna zmusić wszystkich do myślenia.
Dziecko oddycha szybciej
Dzieci są szczególnie wrażliwą grupą na smog. Z kilku powodów. Nabłonek oddechowy dziecka odpowiedzialny za wyłapywanie zanieczyszczeń jest jeszcze niedojrzały. Z kolei drogi oddechowe są wąskie i krótkie, co zwiększa ich podatność na podrażnienia i stan zapalny. Dzieci oddychają też szybciej niż dorośli. Zużywają w przeliczeniu na masę ciała o ok. 50 proc. więcej powietrza. Co więcej - same zanieczyszczenia kumulują się bliżej gruntu, dlatego dzieci wdychają ich proporcjonalnie więcej. Warto też dodać, że duży odsetek maluchów oddycha ustami, a nie przez nos, który jest przecież naszym naturalnym filtrem.
Wiele schorzeń
Jest wiele wyników badań, które pokazują negatywny wpływ zanieczyszczeń powietrza na dzieci. W Krakowie badania w tym zakresie prowadził zespół prof. dr hab. Wiesława Jędrychowskiego. Podzielono grupę 500 kobiet w ciąży na dwie podgrupy. Część kobiet przebywała w środowisku zanieczyszczonym, a część w środowisku bez zanieczyszczeń. Zespół oceniał stan zdrowia matek w ciąży i ich nienarodzonych dzieci, a później jeszcze stan zdrowia dzieci po narodzinach. - Okazało się, że w przypadku kobiet, które oddychały zanieczyszczonym powietrzem, częściej dochodziło do obumarcia płodu lub do przedwczesnych porodów. Poza tym dzieci rodziły się mniejszą masą urodzeniową - podawała przykłady pani doktor. Poza tym stwierdzono, że zanieczyszczone powietrze wpływa na dzieci w następujący sposób: występują problemy z pamięcią i koncentracją, wyższy poziom niepokoju, stany depresyjne, zwiększona nadpobudliwość, trudności z kontrolą emocji, gorsze kompetencje społeczne czy choroby ze spektrum autystycznego. Z kolei badania spirometryczne udowodniły, że te dzieci mają mniejszą pojemność płuc.
W Polsce liczba przedwczesnych zgonów z powodu smogu to około 45 tys. osób. Z powodu wypadków ginie rocznie ok. 3,5 tys. ludzi. Skala jest nieporównywalna.
Dzisiaj znowu apogeum wszelkich przekroczeń tego syfu!!!
Wszyscy palacze kopciuchów powinni płacić drugie tyle co za opał na leczenie wszystkich chorób spowodowanych smogiem!!!
......bo tam jest czyste powietrze ,tam nie znają mułów,flotów i innego dziadostwa!
Tylko tutaj jest taki syf,że nie można okna otworzyć
A JAK SIE JEDZIE NAD MORZE TO KAZA PLACIC ZA CZYSTE POWIETRZE !!!!!!!!!
~ad_vocem, dokładnie, pomijając już fakt, że również wykrywalność takich schorzeń się polepszyła wraz z rozwojem nauki i techniki oraz dostępności do różnych dobrodziejstw typu tomografia komputerowa itd.
Do poniżej: Akurat kiedyś to o wielu rzeczach się nie mówiło (bo np. nie wolno było mówić lub nie było wiedzy na ten temat), więc argument, że "kiedyś nikt nie mówił o guzach" jest absurdalny.
Kiedyś powietrze było dużo bardziej zanieczyszczone i nikt nie mówił o guzach u dzieci. Pytanie jaki smog przyczynia się do zachorowań? Dużo gorszy jest smog elektromagnetyczny. Na każdym kroku mamy nadajniki telefonii komórkowej. wi-fi, itp.Dzieci są bardziej narażone na negatywne skutki fal elektromagnetycznych ponieważ mają cieńszą czaszkę, mniejszy mózg o lepszych właściwościach przewodzących oraz bardziej miękkiej tkance, która umożliwia lepszą penetrację promieniowania. Ponadto, okres ich ekspozycji jest stosunkowo dłuższy (ponieważ użytkowanie rozpoczyna się gdy są młodsze).
Gdzie są teraz odpowiedzialni za sprzedaż tego syfu,mułu,flotu i innych odpadów przez tyle lat?
Przez nich wszyscy mamy po kilka lat życia mniej.
Tak tylko,że ci truciciele niewiele sobie z tego robią.
Powinni wprowadzić podatek od palących węglem na fundusz onkologiczny dla tych biednych dzieci.
Bardzo ciekawy artykuł, polecam wszystkim nie tylko tym, którzy mają i dbają o swoje pociechy.