Po nitce do... laski dynamitu. Bardzo Dziki Zachód w raciborskiej bibliotece [ZDJĘCIA]
- Za nami XVI Noc z Andersenem – cykliczna impreza, której ideę podchwyciliśmy od naszych czeskich sąsiadów. Tegoroczna zabawa odbyła się pod hasłem Noc na Dzikim Zachodzie. W nocy z 23 na 24 marca nieco ponad 50 kowbojek i kowbojów wzięło udział w całonocnej imprezie, pełnych przygód rodem z westernu - informuje Grzegorz Kawalec z MiPBP w Raciborzu.
Impreza rozpoczęła się od głośnego wystrzału. Zaaferowany Zastępca Szeryfa poinformował o napadzie na bank. Podejrzenie szeryfa padło na liczne grono gości przebywających w hotelu Los Eurecos. To wśród nich musiał ukryć się niecny złoczyńca. Podejrzanych podzielono na trzy grupy, każdej przewodził przedstawiciel prawa. Wspólnie wyruszyli tropem bandyty, rozwiązując zagadki i konkurując w kowbojskich sprawnościach. Były wyścigi dzikich mustangów, strzały do butelek oraz konkurs na najlepszą westernową opowieść. Trop prowadził z rancha do indiańskiej wioski, gdzie starszyzna przyjęła młodych tropicieli do kręgu przyjaciół godnych pióropusza. Nocne podchody zakończył zasłużony odpoczynek wśród książek, temperatura w nocy nie pozwalała bowiem na beztroski nocleg pod gwiazdami.
Po nitce do kłębka, a raczej po sznurku do laski dynamitu... Poranek przyniósł rozwiązanie sprawy napadu. Goście oczyścili się z zarzutów, dzielnie pomagając w śledztwie i odkrywając prawdziwą tożsamość bandyty. A raczej bandytów, bo winnymi okazali się dobrze znani szeryfowi bracia Daltonowie.
- Tyle przygód w tym roku. Już teraz zapraszamy na kolejną odsłonę Nocy z Andersenem. Wyczekujcie hasła do kolejnej porcji nocnych przygód w bibliotece - zachęca Grzegorz Kawalec.
źródło: MiPBP w Raciborzu, oprac. ż