Sto tysięcy złotych strat po wielkim pożarze w Raciborzu [ZDJĘCIA, FILM]
TEKST AKTUALIZOWANY
Płonęły zużyte opony, elementy taśmociągów, gąsienic i podkładów. W szczytowym momencie akcji gaśniczej z pożarem walczyło kilkanaście zastępów strażaków zawodowych oraz ochotników.
Materiał wideo:
Do pożaru doszło 3 kwietnia, krótko przed godz. 17.00 na terenie skupu złomu i makulatury oraz składowiska opon i podkładów kolejowych przy ul Eichendorffa/1 Maja w Raciborzu (nieopodal targowiska, wiaduktu kolejowego oraz wodociągów).
Wstępne ustalenia wskazują, że ogień został zaprószony z powodu awarii koparko-ładowarki. Operator maszyny po włączeniu silnika na chwilę oddalił się od pojazdu. Gdy wrócił, zobaczył płomienie, które szybko przeszły na składowisko opon. - Takie rzeczy palą się bardzo intensywnie, więc w momencie gdy pierwszy zastęp dojechał na miejsce (godz. 17.01 - red.), to sterta była objęta już ogniem - informuje mł. bryg. Roland Kotula z KP PSP w Raciborzu.
Do akcji skierowano piętnaście wozów strażackich i pięćdziesięciu pięciu strażaków zawodowych oraz ochotników (przy czym dwa wozy pozostawiono w odwodzie). Po półtorej godziny ugaszono pożar, a następnie przystąpiono do rozbiórki i dogaszania hałdy. Akcja trwała do późnych godzin nocnych. W trakcie działań wyłączono napięcie pobliskiej sieci trakcyjnej PKP. Zużyto dwa tys. litrów środka pianotwórczego z zasobów PSP w Raciborzu oraz jednostek OSP, a także prawie cały kontener o pojemności pięciu tysięcy litrów, który przywieziono z Knurowa.
Obecny na miejscu zespół ratownictwa medycznego przebadał właściciela firmy, który początkowo próbował gasić pożar samodzielnie. Mężczyzna odmówił przejazdu do szpitala.
Wstępnie wartość strat oszacowano na kwotę 100 tys. zł.
"Płonęły kable, opony, podkłady kolejowe oraz koparka" Według mnie nie płonęły kable tylko izolacja po kablach, płonęły opony i podkłady kolejowe rzeczy które bardzo trudno się jest pozbyć z zyskiem. A jak nie można sprzedać to co .. ktoś podpalił ....
zasadnicze pytanie czy ta firma jakimkolwiek stopniu przestrzegała przepisy P.POŻ. ?