Pediatra limitowany przez panie z rejestracji
Dzwonisz do przychodni i chcesz umówić się z chorym dzieckiem na wizytę do lekarza, a w rejestracji słyszysz, że dziś nie jest to już możliwe? Okazuje się, że to dość częsty scenariusz w szczycie zachorowań na grypę i choroby grypopodobne. Co wtedy zrobić? Na to pytanie odpowiedział nam Rzecznik Praw Pacjenta.
Do naszej redakcji w ostatnim czasie dociera sporo skarg rodziców, którzy są odsyłani z kwitkiem z NZOZ-ów. Do takich sytuacji dochodzi, kiedy chcą umówić się z dzieckiem na wizytę do pediatry (w ramach kontraktu z NFZ).
Lekarz nie przyjmie, bo nie ma miejsc
Sprawa dotyczy różnych NZOZ-ów w naszym powiecie. Często to wygląda w ten sposób, że rodzic rano dzwoni do rejestracji i choć pora jest dość wczesna, to słyszy, że w bieżącym dniu nie ma już możliwości umówienia się do lekarza-pediatry. - Mam wrażenie, że moja przychodnia przyjęła zbyt wiele deklaracji od pacjentów i obecnie nie ma szans na dostanie się do pediatrów – pisze do naszej redakcji pani Katarzyna.
Największy problem dotyczy dni przed weekendowych, tzn. kiedy rodzic próbuje umówić się z dzieckiem w piątek. - Zadzwoniłem do przychodni w piątek koło godz. 10.00. Syn miał prawie 39 stopni gorączki, a pani w rejestracji odpowiedziała mi, że mogę przyjść z dzieckiem najwcześniej w poniedziałek, bo dziś już nie ma miejsc. Tłumaczę, że dziecko gorączkuje od dwóch dni, domowe leczenie nie pomaga, a pani w rejestracji dalej swoje, że dziś na wizytę nie ma szans – mówi w telefonicznej rozmowie pan Janusz. Nasi rozmówcy zastanawiają się, czy przychodnia, aby na pewno ma prawo odmówić choremu dziecku wizyty u lekarza.
Po pierwsze w takim medhausie w wodzisławiu o 7.30 rano jest już niekiedy ogromny problem dostać się do lekarza, próbując umówić się telefonicznie. Po drugie z autopsji wiem, że w takim wypadku warto poprosić o rozmowę z kierownikiem i zażądać pisemnego oświadczenia o odmowie przyjęcia dziecka przez lekarza. Wierzcie mi, że działa.
Rozumiem, kiedy odmówią przyjęcia chorego dziecka, trzeba napisać pismo i czekać ustawowe 30 dni na odpowiedź. Super porada.
Trzeba ruszyc dupsko I o 8 isc do rejestracji a nie obudzic sie o 10 I dzwonic.
To częste przypadki nie tylko u pediatry i nie w szczycie zachorowań. Tworzenie sztucznych kolejek to nagminna praktyka polskiej służby zdrowia.