Burza po badaniu jakości sprzedawanego klientom indywidualnym opału
Szerokim echem odbił się raport Polskiego Alarmu Smogowego (PAS), dotyczący jakości węgla sprzedawanego w składach opału na Śląsku i w Małopolsce. Z raportu wynika, że często klienci kupują opał niskiej jakości o znacznie zawyżonej cenie. Raport skrytykowała Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla (IGSPW), wskazując na to, że badanie zostało przeprowadzone z użyciem błędnej metodologii.
Zła metodologia
Raport PAS spotkał się z ostrą krytyką Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla. IGSPW zarzuca PAS, że badanie miało ukazać sprzedawców węgla w jak najgorszym świetle i że posunięto się w nim do oszustwa oraz manipulacji faktami. – Celem badania, jak nietrudno się domyślić było ukazanie sprzedawców węgla w jak najgorszym świetle w przededniu procedowania przez sejm ustawy o normach jakości dla węgla - zaznacza Łukasz Horbacz, prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla w piśmie otwartym, zamieszczonym na stronie internetowej Izby. - Po pierwsze, aby wynik badania był statystycznie istotny, próby muszą być pobrane zgodnie z wypracowanymi przez środowisko naukowe normami (jak np. powszechnie stosowana Polska Norma PN-G-04502:2014-11 lub też norma międzynarodowa PN-ISO 18283:2008). Wynika to z ziarnistej struktury węgla i faktu, że właściwości węgla potrafią w istotny sposób zmieniać się nawet w obrębie tej samej ściany - podkreśla Horbacz.
Wskazuje przy tym, że na przykład dla węgla w granulacji orzech, przy założeniu, że na składzie jest hałda 25 t, należałoby pobrać (zgodnie z Polską Normą) minimum 16 próbek pierwotnych o masie 4,8 kg każda (równomiernie rozmieszczonych w obrębie hałdy), czyli 76,8 kg. Dla ekogroszku w granulacji 5-25 mm minimum 16 próbek pierwotnych o masie 1,9 kg każda (równomiernie rozmieszczonych w obrębie hałdy), czyli 30,4 kg. - Tak niewielkie próby, jakie zostały pobrane, są niereprezentatywne w stosunku do partii paliwa, z których pochodzą, a tym samym wyniki badań są niemiarodajne i zmanipulowane, wobec czego pochopnie ogłoszony komunikat o złych praktykach składów węgla powinien zostać przez Polski Alarm Smogowych zdementowany, a branża publicznie przeproszona, na co bardzo liczymy - uważa Horbacz. Podkreśla też, że ze względu na dużą niepewność pomiaru podczas pobierania próbek ze zwału, pobieranie to powinno zostać wykonane przez wykwalifikowany personel, najlepiej pracujący w akredytowanym podmiocie lub posiadający odpowiednie przeszkolenie.
Współczuję tym co niedawno kupili piece węglowe bo przez kolejne kilkanaście lat będą się zmagali z rożnej maści oszustami,pośrednikami i mieszaczami tego syfu.
Szczególnie Marklowice,które zamierzają takie piece sprezentować ludziom powinny się 10 razy zastanowić czy warto się w to bawić.
Raciborzanko- napisz ktory to sklad!