To koniec podejrzanego stowarzyszenia z Wodzisławia?

Wnioski starostwa i prokuratury dotyczą zorganizowanej imprezy neofaszystowskiej w maju ubiegłego roku w lesie pod Wodzisławiem. ABW wyłapała jej członków, którzy wkrótce staną przed sądem. Problem jednak w tym, że stowarzyszenie nadal działa i zbiera pieniądze od podatników. – Zgodnie ze swoimi uprawnieniami po przeanalizowaniu wyjaśnień złożonych przez Stowarzyszenie „Duma i Nowoczesność” starosta wodzisławski Ireneusz Serwotka zdecydował o skierowaniu do sądu w piątek 16.02.2018 r. wniosku o rozwiązanie organizacji – wyjaśnia Józef Szymaniec ze Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu.

Starosta poprosił o wyjaśnienia

Przypomnijmy, że nazwa stowarzyszenia oraz jego członkowie pojawili się w reportażu dziennikarskim jednej ze stacji telewizyjnych dotyczącym propagowania neonazizmu w Polsce oraz zorganizowania obchodów urodzin Adolfa Hitlera w lesie w Wodzisławiu Śl. Starosta wodzisławski zgodnie ze swoimi uprawnieniami wynikającymi z przepisów Prawa o stowarzyszeniach pismem z 22 stycznia wezwał organizację do złożenia wyjaśnień. Te wpłynęły do Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl. 12 lutego. – Po ich przeanalizowaniu przez zespół prawników oraz wcześniejszych konsultacjach z Prokuraturą Okręgową w Gliwicach, starosta zdecydował o skierowaniu w trybie nadzoru do Sądu Rejonowego w Gliwicach Wydział X Krajowego Rejestru Sądowego wniosku o rozwiązanie organizacji. Powodem takiej decyzji jest m.in. fakt, że w wyjaśnieniach przesłanych przez stowarzyszenie znalazło się potwierdzenie, że członkowie stowarzyszenia brali (jak napisano – prywatnie) udział w opisanych wydarzeniach.

Nie potępiają urodzin

Jak ustaliliśmy dodatkowo w piśmie stowarzyszenia brak jest ze strony stowarzyszenia potępienia aktów propagowania neonazizmu z 13 maja 2017 r., ukazanych w materiale telewizyjnym. W tym samym materiale jest też mowa o wznoszeniu toastu na cześć Adolfa Hitlera „(…) za pieniądze podatników” – tłumaczy urzędnik. – Starosta przeprowadził wnikliwe postępowanie wyjaśniające w sprawie i jako organ nadzorujący uznał, iż zachowania propagujące nazizm czy inny system totalitarny nie będą nigdy akceptowane, natomiast do sądu należy ocena, czy zachodzą przesłanki do rozwiązania stowarzyszenia – dodaje.