Porozumienie ponad podziałami w sprawie skarg Woźniaka
Radni klubów Razem dla Ziemi Raciborskiej, Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej zgodnie uznali skargi Zbigniewa Woźniaka na starostę i zarząd powiatu raciborskiego za bezzasadne.
Radni zbadali skargę Zbigniewa Woźniaka na starostę i zarząd powiatu raciborskiego. Ostatecznie uznali, że zarzuty skarżącego za bezzasadne, jednakże zanim to uczynili doszło do nietypowych w skali ostatnich lat wypadków. Posiedzenie komisji rewizyjnej z 16 kwietnia bardziej przypominało sejmową komisję śledczą niż działające nasennie obrady radnych powiatu raciborskiego, do których zdążyliśmy się przyzwyczaić. W pierwszej części brylował sam skarżący, który mówił m.in. o podkopaniu przez władze powiatu raciborskiego zaufania do instytucji samorządowych, nie szczędząc przy tym gorzkich słów pod adresem obecnego na sali wicestarosty Marka Kurpisa. Później do ofensywy przeszedł wiceprzewodniczący komisji Adrian Plura (przewodniczący klubu Razem dla Ziemi Raciborskiej). Nieustępliwość z jaką domagał się odpowiedzi na kolejne pytania (nie wszystkie dotyczyły spornego konkursu na dyrektora Zamku Piastowskiego), przywodziła na myśl sceny znane z transmisji sejmowej komisji reprywatyzacyjnej czy ds. afery Amber Gold...
Nie jestem zadymiarzem
Zbigniew Woźniak już na początku swojego wystąpienia określił samorząd jako „wielką demokratyczną zdobycz naszego społeczeństwa”, a nie folwark „konkretnych osób, które mogą nie respektować własnych zarządzeń”. Skarżący podniósł, że nawet ze złych rzeczy może wyniknąć coś dobrego, dlatego też celem złożonych przez niego skarg nie było „robienie zadymy”, ale dążenie do poprawy procedur stosowanych w Starostwie Powiatowym w Raciborzu, a przede wszystkim respektowanie przez władze powiatu zarządzeń i regulaminów, które same przyjęły.
– Już raz, dwa lata temu, dzięki moim zabiegom, uregulowana została bulwersująca sprawa przy przyznawaniu nagrody Mieszko. Komisja przyznała mi 11 punktów, a innemu kandydatowi 2 punkty i starosta przyznał nagrodę temu drugiemu kandydatowi – powiedział Z. Woźniak. – Regulamin zmieniono i teraz by się to już nie zdarzyło – dodał.
W dalszej części swojego wystąpienia Z. Woźniak zwrócił uwagę, że przygotowana na potrzeby badania skargi opinia prawna została wykonana przez kancelarię współpracującą ze starostwem powiatowym, co jego zdaniem mogło mieć znaczenie dla treści opinii. – Z prawnikami to jest tak, że wszyscy kończą te same zacne wydziały prawa uniwersytetów, ale opinie mają różne. Inaczej na sprawy patrzy prokurator, inaczej radca prawny starostwa, a jeszcze inaczej mecenas, którego ja zaprosiłem do współpracy – zauważył Z. Woźniak.
Nieregulaminowa komisja
Następnie Zbigniew Woźniak zwrócił uwagę na rozbieżności składu komisji konkursowej powołanej do przeprowadzenia naboru na stanowisko dyrektora Zamku Piastowskiego w Raciborzu z regulaminowym składem takiej komisji. – Po co zostało przygotowane zarządzenie, skoro nie jest respektowane? – pytał radcę Lidię Chrzan, która w przygotowanej dla komisji rewizyjnej opinii prawnej wykazała, że taka praktyka nie jest naruszeniem przepisów. Z. Woźniak dodał, że jego szanse na zwycięstwo w konkursie byłyby większe, gdyby obradowała ona w regulaminowym składzie, bez wicestarosty Marka Kurpisa, który w obu konkursach dał mu najniższe noty. – Myślę, że to ludzka słabość, panie Kurpis – zwrócił się do obecnego na sali wicestarosty.
W dalszej części swojego wystąpienia Z. Woźniak podniósł, że protokół z posiedzenia komisji konkursowej został zmanipulowany, a członka komisji konkursowej Dawida Wacławczyka i kandydatkę na dyrektora zamku Mariolę Jakacką łączyły w przeszłości relacje o charakterze biznesowym. Wskazał, że członkowie komisji naboru w konkursach na dyrektorów jednostek organizacyjnych powiatu raciborskiego (np. agencji na Zamku Piastowskim, Powiatowego Urzędu Pracy, czy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie) powinni podpisywać oświadczenia podobne do tych, które podpisują członkowie komisji konkursowych w naborach na dyrektorów szkół. W dokumentach tych potwierdzają, że nie są spokrewnieni lub spowinowaceni z kandydatami.
Skarżący zwrócił również uwagę na uderzającą zbieżność koncepcji Marioli Jakackiej z jego koncepcją zaprezentowaną podczas pierwszego konkursu na dyrektora zamku (Z. Woźniak był jedynym kandydatem).
Ludzie
Radny Powiatu Raciborskiego.
Radny Powiatu Raciborskiego.
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Radny, były wiceprezydent Raciborza
samorządowiec i polityk, obecnie prezes Fundacj Elektrowni Rybnik
Etatowy Członek Zarządu Powiatu Raciborskiego
@ xxxxxx,,, Wojewoda pewnie nie jest tego świadomy, co w miasteczkach się dzieje.
wojewoda chyba ma to głęboko.....i na tym ta kolesiowa inicjatywa się wozi.
Opozycja nie ma swoich prawników, by w razie konieczności zasięgnąć porady prawnej? Bajerują ich zdrowo , a oni przyjmują to, jako prawdę objawioną? Jeżeli faktycznie było coś nie tak, to już jedynie wojewoda może to rozstrzygnąć.
jakby na to nie patrzeć -Pan dyrektor szkoły wyrasta na Pierwszego Śledczego Powiatu , tylko czy ma to uzgodnione w willeńską koalicją? samowolka może dużo kosztować.
przed wyborami samorządowymi taka wpadka? najpierw namaszczony przez PiS niegdysiejszy kandydat na prezydenta daje ewidentnie zły przykład poszanowania prawa ,poprzez swj udział w komisji konkursowej,oceniając najlepiej swoja zleceniodawczynię,a potem PiS w komisji rewizyjnej bronił i swojaka i przy okazji starosty. to jest coś co z pewnością rozprawiło się z wiarygodnością opozycji w jej innych działaniach.Czym opozycja różni się od koalicji jak trzeba swojaka bronić? no właśnie może kto wie?
Pisiaki strzeliły sobie w obydwie stopy. Tak to jest jak ma być Prawie i Sprawiedliwie jak również Pro Obywatelsko. A wychodzi sztama i decyzje do chrzanu.
Nic nie stoi na przeszkodzie a nawet tego wymaga praca w administracji publ. za pieniądze ludzi by być przejrzystym i obiektywnym. Jeśli członek komisji i kandydat są prywatnie powiązani, jeśli to prawda, to nie powinien jeden drugiego oceniać. Nawet jeśli nie ma takiego zapisu wprost, bo nie musi wszystko być wyliczone w przepisach, bo to jest logiczne, to każdy czuje że nie jest to obiektywna ocena, nawet jeśli ktoś będzie sie starał.
Ten konkurs jest w stanie jedynie zweryfikować wyborca . Radni powiatu to klan ludzi wzajemnej adoracji . Ci , którzy uchodzili za uczciwych pokazali swoje prawdziwe oblicze . Ten skandal z wciskaniem swoich na stanowiska napewno zemści się , oby do wyborów.
czy to jeszcze twarze czy już tylko gęby?
Regulamin powiatu jest prawem wewnętrznym i czy to się komuś podoba czy nie, powinno być przestrzegane! Dziwi mnie wypowiedź prawnika, że stosuje się odstępstwa. Czyli co- w placówce państwowej obchodzi się prawo w zależności kiedy jest stosowane i wobec kogo? Radni, nie wykazali merytorycznego przygotowania do rozstrzygnięcia problemu w aspekcie prawnym. Cud nad Odrą......
Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Cóż..co do członków tzw koalicji -to zrobili co można było przewidzieć z grającym oczywiście pierwsze skrzypce dyrektorem gminnej szkoły.Jednak faktu,że lokalne PiS w świetle jupiterów wyrwie sobie wszystkie zęby w obronie starosty to najstarsi górale by nie przepowiedzieli.Teraz już trudno będzie przekonać kogokolwiek ,ze opozycja zamierza urgyzć jakikolwiek trudny temat ( bo czym?). Również uśmiech kierowany do potencjalnego wyborcy będzie niezbyt wiarygodny i ładny a niestety nie można uchwalić ,żeby ludzie oddawali głosy na tych co mają swoje własne przepisy za nic. Przypadki kuriozalnych wniosków radnego dyrektora to osobny temat.Generalnie wstyd i schrzaniona sprawa.