Małżeństwo zatrzymało pijaną 55-latkę za kółkiem. "Wypadła z auta"
Policjanci zatrzymali pijaną w sztok 55-letnią kobietę, która mając ponad dwa promile alkoholu prowadziła pojazd. Małżeństwo, które widziało jak kobieta jedzie całą szerokością jezdni, postanowiło udaremnić jej dalszą podróż. Gdy otworzyli drzwi od strony kierowcy, by wyjąć kluczyki ze stacyjki, kobieta wypadła z auta...
W niedzielę 6 maja przed godz. 21.00 dyżurny policji odebrał nietypowe zgłoszenie. Dzwoniła kobieta, która przekazała, że jej mąż zatrzymał właśnie pojazd marki Ford Focus, który jechał całą szerokością jezdni.
Gdy mundurowi przyjechali do Pszowa na ulicę Kolberga, świadkowie powiedzieli im, że gdy otworzyli drzwi samochodu, wypadła z niego kierująca. Kobieta była kompletnie pijana. Mieszkanka Pszowa nie posiadała przy sobie żadnych dokumentów, w tym prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego ani ubezpieczenia pojazdu.
55-latka oznajmiła policjantom, że jedzie na cmentarz. Na pojeździe były widoczne uszkodzenia, jednak nie zdołano ustalić okoliczności ich powstania. Od kierującej wyczuwalna była silna woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało u niej ponad dwa promile. Pojazdem oraz nietrzeźwą matką zajął się jej syn. Kobiecie grozi teraz utrata prawa jazdy oraz kara nawet dwuletniego pobytu w więzieniu.