W gościnie u św. Urbana w Tworkowie
Życie każdego z nas jest pielgrzymką, (...) człowiek pielgrzymuje od dnia narodzin, aż do śmierci. Ciągle jest w drodze, dokądś, do kogoś, warto więc zadać sobie pytanie jaki jest cel tej drogi, cel mojego życia, dlaczego żyję i jestem tu na ziemi? – nawiązał w swym kazaniu proboszcz parafii w Owsiszczach ks. Piotr Kutynia do drogi, którą na Urbanek przemierzają w procesji tworkowianie oraz wierni z innych miejscowości gminy Krzyżanowice, ale też goście z Czech, Niemiec i Austrii.
Tradycyjnie już wierni przeszli spod tworkowskiej świątyni do malowniczo położonego wśród pól kościołka św. Urbana, by modlić o dobry plon, za rolników, ogrodników i działkowców pielęgnujących urodzajną ziemię oraz o ochronę przed klęskami żywiołowymi.
Do tworkowian dołączyli pielgrzymi z czeskiej Haci oraz Owsiszcz i Bolesławia, tłumnie uczestnicząc w podniosłym nabożeństwie. Wszystkich wiernych powitał ks. proboszcz Piotr Tkocz z Tworkowa, który koncelebrował nabożeństwo wspólnie z księżmi: Henrykiem Wyciskiem z Bolesławia, dr. Bartłomiejem Blaszką z Haci oraz o. Joachimem Dyrszlagiem – kapelanem Sióstr Franciszkanek Maryi Nieustającej Pomocy w Krzyżanowicach.
– Tu na ziemi jesteśmy pielgrzymami, a pielgrzym po pierwsze ma czas dla Boga i drugiego człowieka, który z nim pielgrzymuje, po drugie zna cel swojego życia – mówił ks. Kutynia przywołując słowa papieża Franciszka: – Nasze życie nie jest bezsensowną włóczęga, ale pielgrzymką, która ma pewny koniec. To dom naszego Ojca, który czeka na nas z miłością.
Po mszy, ks. Tkocz namawiał wszystkich do udziału w rodzinnym festynie, z wieloma atrakcjami artystyczno-kulturalnymi i kulinarnymi.