Z determinacją walczą o swoją poradnię zdrowia
Mieszkańcy Markowic może w końcu doczekają się rozwiązania problemu miejscowego ośrodka zdrowia. Z taką przynajmniej nadzieją opuszczała salę obrad starostwa 10-osobowa delegacja raciborskiej dzielnicy. Gdyby nie ich determinacja, być może już dawno trafiłby w nowe – niekoniecznie lekarskie – ręce.
Dziś parter markowickiej przychodni został kompletnie urządzony zgodnie z nowymi wymogami unijnymi, są tam dwa gabinety lekarski i stomatologiczny, poczekalnia, toalety, podjazd dla niepełnosprawnych. Ponadto w budynku jest możliwość zagospodarowania pierwszego piętra i poddasza.
Dotychczas nikt nie przystąpił do ogłoszonego po raz trzeci przetargu, dlatego starostwo zorganizowało rokowania, ustalając cenę nie mniejszą niż 150 tys. zł. Tym razem jednak ktoś „zapomniał” wpisać do oferty usługi medyczne, co spowodowało duże zainteresowanie kupnem. Pani Urszula nie ukrywa, że wraz ze wszystkimi, z którymi od lat stara się rozwiązać problem ośrodka zdrowia, wpadła w panikę. Wtedy zupełnie przypadkowo natknęła się na posła Czesława Sobierajskiego<Czesław Sobierajski>. – Tak nie może być, aby dzielnica została bez ośrodka zdrowia, zadaniem własnym powiatu jest zapewnienie dostępu mieszkańcom do usług zdrowotnych i medycznych – zawyrokował i poparł starania markowiczan. Interwencja przyniosła skutek, decyzją zarządu powiatu raciborskiego odwołano rokowania.
Pani Urszula jest przekonana, że problem poradni dawno zostałby rozwiązany, gdyby doktor Chlebek od razu przyznał, że nie zamierza kupić markowickiego ośrodka zdrowia. Zainteresowanie nim przejawia bowiem praktykujący tam stomatolog. Dwukrotnie odstępował od kupna w drodze przetargu, ponieważ nie chciał stwarzać konkurencji raciborskiemu Centrum Medycznemu. Teraz zamierza sfinalizować swój inwestycyjny zamysł, na co bardzo liczą mieszkańcy Markowic.
(ewa)
Ludzie
Radny Gminy Racibórz.