Polowy wrócił na bilbordy
Zamierzający kandydować na prezydenta Raciborza Dariusz Polowy urządza swoją konwencję na Zamku Piastowskim.
W środę 20 czerwca o godz. 18.00 Dariusz Polowy, który od marca przedstawia się raciborzanom jako przyszły kandydat na włodarza miasta, urządza swoją konwencję. Ruszył też z nową kampanią bilbordową. Z tablic można wyczytać, że zamierza zająć się jako prezydent m.in. poprawą raciborskiej gospodarki, oświaty i rynku pracy.
Spotkanie na Zamku jest otwarte, sala może pomieścić około 200 osób. Do tej pory przyszły kandydat spotykał się z zainteresowanymi w księgarni Sowa. – Zdziwiłby się pan jak dużo osób tam przychodzi by porozmawiać ze mną – powiedział nam Polowy.
Działania promujące raciborskiego przedsiębiorcę budzą kontrowersje, bo prawo polskie przewiduje, że przed ogłoszeniem daty wyborów samorządowych nie wolno prowadzić kampanii wyborczej. Polowy kwituje te uwagi: ja tylko informuję. Jak dotąd oficjalną deklarację kandydowania w jesiennych wyborach złożył poza Polowym tylko Robert Myśliwy, naczelnik wydziału edukacji w magistracie. Zapytany o reakcję na decyzję swego pierwszego rywala D. Polowy przyznał, że był nią zaskoczony. Sam typował w wywiadzie dla Nowin, że do konkurencji z nim staną Mirosław Lenk i Anna Ronin.
(m)
Ludzie
Radna Miasta Racibórz
Radny, były prezydent Raciborza
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Dyrektor Powiatowego Centrum Sportu w Raciborzu
Głupie gadki z tym nie prowadzeniem kampanii. Jaki z Trzaskowskim jadą na całego i nikt się temu nie dziwi...
Wybory nawet nie zostały ogłoszone, a tu proszę kampania pełną parą. Konwencja - nie jest jak na razie politykiem, chyba nie ma partii? Dziwne,to wszystko dla mnie, nie popieram takich zachowań. Oby się sam nie "spalił" przed startem.
Jak ktoś na wstępie działalności nagina prawo to pokazuje jego stosunek do praworządności, w tym do lokalnej demokracji. Nie chcę takiego kandydata i takiego prezydenta. Nieładnie Panie Polowy.
Nie przekonuje mnie jakikolwiek kandydat na prezydenta, gdy prowadzi kampanię wyborczą, bo tak to wygłada,przed ogłoszeniem wyborów? Nie jest politykiem więc nie może szukać usprawiedliwienia że to normalna praca polityka jak tlumaczy się np. Jaki. Przecież te spotkanie ewidentnie ma związek z przyszłym kandydowaniem. Przepisy sobie a przyszli kandydaci mają swoje wytłumaczenie.
Ja wybieram Myśliwego.
To jest ciekawie zjawisko i strategia więc dla mnie to zrozumiałe, że media o tym piszą. Podawały też każde informacje o działaniach czy zamiarach innych kandydatów więc nie wiem czemu Cię to dziwi.
A wy mu robicie reklamę. Ciekawe, czy o innych kandydatach też będziecie tak radośnie pisaćm jak pojawią się ich bilboardy