Co kręci dużego inwestora? Relacja z forum gospodarczego w Raciborzu i komentarz Nowin
Objazd po raciborskich firmach, dwie debaty z udziałem ekspertów oraz prelekcja psychologa biznesu na raciborskim zamku – to części składowe III Forum Gospodarczego w Raciborzu.
Dla Grzegorza Barszcza, wiceprezesa spółki Politan, jakość życia w mieście ma bezpośredni związek z dostępnością podstawowych i rekreacyjnych funkcji. Czas dojazdu do nich nie powinien przekraczać 45 minut. Skrytykował również materiały promujące Racibórz, z których wynika tylko tyle, że Racibórz jest małym miastem między Wrocławiem a Katowicami, w którym jest do sprzedania działka inwestycyjna. – A gdy zrobić tak: Racibórz jest młodym i zielony miastem w aglomeracji, w której mieszka 650 tysięcy ludzi. Z perspektywy inwestora to jest zupełnie inny obraz – zauważył.
Michał Fedorowicz z firmy Apostołowie Opinii stwierdził, że dzisiaj miasta powinny skupić się na przyciąganiu ludzi, a nie inwestorów. Inwestorzy przyjdą tam, gdzie będą ludzie. – Dzisiaj wygra to miasto, które będzie miało kadry – dodał. W podobnym duchu wypowiedział się Jacek Pogorzelski z firmy Prime Code. – Atraktorem dla inwestora jest siła wewnętrzna miasta. Ono
jest atrakcyjne, jeśli samo w sobie ma ferment, swój punkt widzenia, który przekłada się na nowe produkty i usługi. To nie jest przypadek, że inwestycje kumulują się w pewnych obszarach – zauważył J. Pogorzelski.
„Idźcie i ryzykujcie”
Ostatnią częścią forum była prelekcja „Pełna MOC możliwości”, którą na Zamku Piastowskim w Raciborzu wygłosił Jacek Walkiewicz – specjalista w zakresie psychologii biznesu.
Walkiewicz opowiadał m.in. o filozofii biedy, która cechuje Polaków wychowanych w PRL–u gdzie zakup paru cytryn w okresie pozaświątecznym był rzeczą niemożliwą. Efektem takiego podejścia jest „neurotyczna lękliwość” całych pokoleń Polaków. Z humorem wskazywał, że dziadkowi nie trzeba było motywacji by każdego ranka wychodził do kurnika, a dziś trudno jest zmotywować młodych do pracy.
– Życie jest projektem długoterminowym. Dziś jego 80 procent opiera się na ryzyku, które kiedyś stanowiło tylko 20 procent przy przewadze postaw zachowawczych – mówił J. Walkiewicz. Według niego filozofia biedy poma
gała Polakom być skutecznymi w życiu. – Mężczyzna, który w latach 80–tych kupił papier toaletowy był witany w domu jak zwycięski wojownik. Przyniósł go do domu bo miał sznurek, na który nawinął rolki sprzedawane luzem. Dzięki temu wziął ich więcej – wspominał.
Walkiewicz podał za wzór przykład rodziców kierowcy rajdowego F1 Roberta Kubicy, którzy finansowali nastolatka gdy ten rzucił szkołę by trenować we Włoszech. – Za wielkimi ludźmi stoją inni wielcy ludzie – podkreślał.
– Idźcie i ryzykujcie – zakończył swoją raciborską prelekcję, przywołując wcześniej słowa swej małżonki, która – gdy prosił ją o poradę przy jednej z decyzji – stwierdziła: zrób to, bo inaczej nie będziesz wiedział jak to jest.
* * *
– Chcieliśmy ściągnąć dziennikarzy, żeby im pokazać Racibórz i tę jego gospodarczą część jako wstęp, żeby potem usiąść i porozmawiać o otoczeniu biznesu oraz tym jak przyciągnąć inwestorów. W tym roku nastawiliśmy się na rozmowę z mieszkańcami, osobami zainteresowanymi z różnych środowisk, którym zależy na rozwoju miasta. Chcieliśmy też porozmawiać o tym otoczeniu, które tworzymy jako raciborzanie. Inwestorzy, którzy przyjeżdżali do Raciborza bardzo interesowali się, gdzie można wypocząć, co się w mieście dzieje, jakie mamy miejsca rekreacji – mówi wiceprezydent Irena Żylak. Dodała, że forum gospodarcze zamknęło cykl promocji Raciborza i terenów inwestycyjnych w strefie ekonomicznej. Pozostałymi elementami kampanii promocyjnej były spoty promujące Racibórz na antenach ogólnopolskich stacji telewizyjnych, a także billboardy z Raciborzem w roli głównej w dużych polskich miastach. – Kampania spowodowała, że jako Racibórz zaistnieliśmy w Polsce – kończy wiceprezydent I. Żylak.
Wojtek Żołneczko, Mariusz Weidner
"Pomylone kierunki" czyli komentarz do III Forum Gospodarczego w Raciborzu na następnej stronie...
Ludzie
Prawnik, wydawca, dziennikarz i pasjonat lokalnej historii
Była wiceprezydent Raciborza
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Zastępca Prezydenta Wodzisławia
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Wszyscy wiemy że, depopulacja Raciborza postępuje i budowanie osiedla go nie zatrzyma. Zakłady w mieście nie są atrakcyjne dla młodzieży - większość dużych zakładów to po-prostu 'pijawki' które ciągle szukają nowych i 'sprawdzonych wiernych pracowników' - te czasy już minęły. Każdy idzie tam gdzie lepiej płacą. Jedynie po administracjach widać jak 'burżuazja' trzyma się stołka - no i go nie popuści. Tak trzymać Racibórz! :)
To było forum?, a raczej szkolenie dla władz co jest ważne dla inwestora. Po co to skoro to inwestor doskonale wie co mu potrzeba. Głownie infrastruktury drogowej i potem wykwalifikowanych kadr. Potem zaplecza dla rodzin pracowników. Inwestor nie musi byc zapraszany by posluchać to co sam stwierdza. Walkiewicza wykład był warty wysłuchnia ale jak to przyciagnie duże inwestycje? Duży inwestorzy to wiedzą ludzie zarzadzajacy od lat też. Tu trzeba pracować nad infrastrukturą.