Janusz Korczak zadba o uśmiechy przedszkolaków z Syryni [ZDJĘCIA]
– Uśmiech na twarzy małego człowieka jest najważniejszym momentem dla pedagogów. O uśmiech dzieci niesamowicie walczył Janusz Korczak, a jego słowa "Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat" towarzyszą naszej placówce od początku jej istnienia – mówiła podczas uroczystej akademii Maria Kalisz, dyrektor przedszkola w Syryni.
Było oficjalne odsłonięcie tablicy poświęconej patronowi, zwiedzanie przedszkola, msza święta w kościele pw. św. Antoniego w Syryni, przemarsz korowodu oraz część oficjalna i artystyczna - Przedszkole w Syryni dokładnie tydzień temu 16 czerwca świętowało jubileusz 20-lecie powstania. Z tej okazji placówce uroczyście nadano imię Janusza Korczaka.
Mają nowego patrona
1 września 1998 r. przy ul. Krzyżowej w Syryni rozpoczęło swoją działalność przedszkole. – Nie da się opisać jednym zdaniem tego, jak ważne jest uczęszczanie dziecka do przedszkola. Uśmiech na twarzy małego człowieka jest najważniejszym momentem dla pedagogów. O uśmiech dzieci niesamowicie walczył Janusz Korczak, a jego słowa "Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat" towarzyszą naszej placówce od początku jego istnienia – mówiła podczas uroczystej akademii Maria Kalisz, dyrektor przedszkola. Prace związane z nadaniem placówce imienia rozpoczęły się w grudniu zeszłego roku. W pierwszym etapie społeczność przedszkola zgłaszała swoje propozycje. Wyłoniono wówczas trzy najczęściej pojawiające się nazwy, a były to Janusz Korczak, Kubuś Puchatek oraz Przedszkole w dolinie. Spośród wszystkich największe uznanie zdobył właśnie Janusz Korczak i to on został nowym patronem placówki.
Wspomnień czar
W ramach 20-lecia wydano specjalną publikację opowiadającą dzieje przedszkola w Syryni. Podczas uroczystej akademii przedstawiono program artystyczny, w wykonaniu podopiecznych placówki. Wyświetlono również film stworzony specjalnie z okazji jubileuszu, w którym m.in. absolwenci przedszkola wspominali lata, kiedy do przedszkola uczęszczali. - Naukę w przedszkolu ukończyłem w 2003 r. Obecnie jestem studentem akademii muzycznej w Katowice na kierunku skrzypce. Z przedszkola najbardziej pamiętam pikniki rodzinne, na których były różne pokazy mody czy występy przedszkolaki. Sam wraz z siostrą niejednokrotnie tańczyliśmy podczas takich wydarzeń - wspominał Adam. Z koeli jego siostra Ania opowiedziała historię, kiedy na obiad dzieci dostawały żurek.- Ziemniaki chowaliśmy pod zupę, tak by nie było ich widać. Wtedy prosiliśmy panią przedszkolankę, aby dała nam ich jeszcze więcej - mówiła Ania. Natomiast Emilia edukację przedszkolną zakończyłam osiem lat temu. - Z tego okresu najbardziej utkwiło mi w pamięci, jak wspólnie z innymi przedszkolakami biegałam po placu zabaw. A z koleżankami, z którymi bawiłam się tutaj, do dzisiaj utrzymuje dobry kontakt - mówiła.